Rozdział 43

50 6 1
                                    

Max- Misia, pobudka.- szepnął przy moim uchu...

T.I- Jeszcze chwilka. 

Max- Już po szóstej. Musisz się zbierać do szkoły.

T.I- A nie mogę zostać tu z tobą?- odwróciłam się, objęłam chłopaka i przyciągnęłam do siebie mocno go przytulając....

Max- Nie możesz zawalać przeze mnie szkoły. Odprowadzę cię do szkoły i odbiorę. Okej?

T.I- Ale nie uciekniesz mi nigdzie?

Max- Nie zamierzam... A teraz wstawaj.- powiedział i wyrwał się z moich objęć...

T.I- Tak mi się nie chce. 

Max- Mam cię siłą ściągnąć z tego łóżka?

T.I- Nie, już wstaje.- podniosłam się do siadu...- Ale tu jest burdel.

Max- To po twoim wczorajszym rozpakowywaniu prezentów. 

T.I- Muszę to ogarnąć.

Max- Ja posprzątam. I tak nie będę miał co robić. A teraz wstawaj i idź się ogarniać do szkoły. Przypominam, że musisz się jeszcze spakować.

T.I- Wiem.

Wstałam z łóżka i pierwsze co zrobiłam to spakowałam się do szkoły. Dopiero potem udałam się do łazienki, aby się przygotować. 

Zrobiłam szybką pielęgnację twarzy, następnie makijaż, ubrałam się w czarną, dopasowaną sukienkę z długim rękawem, a na koniec poczesałam włosy i wróciłam do pokoju. 

Max- Pięknie jak zawsze.

T.I- Dzięki. Która godzina? 

Max- Parę minut po 7.

T.I- Muszę się streszczać, bo nie zdążę.

Max- Spokojnie, twój tata nas zawiezie. 

T.I- Załatwiłeś nam podwózkę?

Max- No sorry, ale nie mam ochoty na jeżdżenie autobusami. 

T.I- No w sumie... Za dużo ludzi, ale jak mus to mus.

Max- Zbieraj się misiek, bo zaraz naprawdę nie zdążysz. 

T.I- Przecież się zbieram.

Nałożyłam buty, a następnie biżuterię, którą dostałam od Ron'a. 

Max- Muszę przyznać, że Ron ma gust. Mega ci pasują te kolczyki.

T.I- No, są mega ładne.

Max- Gotowa?

T.I- Tak.- powiedziałam psikając się perfumami...

Max-  To chodźmy. 

Zabrałam plecak oraz telefon i wraz z chłopakiem udaliśmy się na dół.

Max- Jesteśmy gotowi.

T.T- Idźcie do auta. Ja zaraz przyjdę.

Max- Chodź.

...

Niecałe 40 minut później byliśmy na miejscu. Tata siedział w aucie, a Max poszedł odprowadzić mnie do klasy.

Max- Muszę przyznać, że ładnie tu masz. Jednak zupełnie inaczej niż u mnie.

T.I- Ja to się nie mogę doczekać, aż ją skończę. No ile się można uczyć?

Max- No racja.- zaśmiał się...- Ale już zostało mało. Za chwilę koniec roku, wakacje i ostatni rok. Zleci szybko, zobaczysz. Jeszcze zatęsknisz za szkołą.

"Na wszystko przyjdzie czas"||JIMINDonde viven las historias. Descúbrelo ahora