Rozdział 63

30 3 0
                                    

Całą noc przesiedziałam z mamą w szpitalu. Lekarze mówili, że jeśli wszystko będzie dobrze to jutro wyjdą do domu. Byłam okropnie zmęczona. Całą noc nie spałam. Do tego rozładował mi się telefon. Miałam zamiar wrócić do domu, umyć się i położyć się spać. 

Gdy zbliżałam się do domu zobaczyłam auto Jimin'a. Od naszej ostatniej rozmowy nie gadałam z nim ani razu. Byłam zbyt skupiona na Miyeon i mamie. 

Jm- No w końcu. Masz pojęcie jak się martwiłem? Gdzie ty byłaś?

T.I- Przepraszam Jimin, ale jestem zmęczona. Chce wziąć prysznic i przespać się trochę. Możesz mi dotrzymać towarzystwa.- ruszyłam do domu...

Jm- A co robiłaś w szpitalu? Jesteś na coś chora?

T.I- Ja? Chora? Nie.- otworzyłam drzwi i weszliśmy do mieszkania...

Jm- To o co chodzi?

T.I- Jak chcesz to możemy potem pojechać i ci pokażę.- powiedziałam idąc na górę...

Jm- No dobra. A gdzie wszyscy?

T.I- Załatwiają ważne sprawy.

Jm- A jak twoja mama?

T.I- Sam będziesz mógł ją później o to zapytać.

Zabrałam potrzebne rzeczy i udałam się do łazienki.

Jm- A gdzie teraz jest?- zapytał idąc za mną do łazienki...

T.I- Odpoczywa. 

Jm- Aha.

Rozebrałam się i udałam po prysznic.

Jm- A jak u ciebie? Nie odzywałaś się wczoraj. Martwiliśmy się wszyscy. 

T.I- Niepotrzebnie. 

Jm- Całą noc siedziałaś w tym szpitalu?

T.I- Tak wyszło. Nie miałam nawet czasu się przespać. 

Jm- I zapewne nic nie jadłaś. 

T.I- Jeść to jadłam. Max i Ron pilnowali, abym się nie zagłodziła.

Jm- Przyjechali już?

T.I- No, wczoraj. Wujek Junsu i ciocia Susan też. 

Jm- Na długo?

T.I- Nie wiem. Miesiąc na pewno tu będą. 

Jm- Szkoła za niedługo. Planujesz pojechać gdzieś na wakacje?

T.I- Chciałam, ale w obecnej sytuacji to nie wiem. 

Jm- W jakiej sytuacji? Co się dzieje?

T.I- Nic poważnego.

Jm- Moi dziadkowie pytają się o ciebie. Chcieliby cię znowu zobaczyć.

T.I- Może kiedyś zobaczą.

Jm- A może pojedziemy do nich? Na jakiś tydzień. 

T.I- Nie wiem, czy to dobry pomysł.

Jm- Jako przyjaciele. 

T.I- To już inna kwestia. Zastanowię się. 

Jm- Super. 

T.I- A lubisz dzieci?

Jm- Skąd to pytanie?- zaśmiał się...

T.I- Po prostu. 

"Na wszystko przyjdzie czas"||JIMINWhere stories live. Discover now