Rozdział 64

25 3 0
                                    

Minęło jakieś trzy tygodnie. Miyeon miała się bardzo dobrze. Już chyba każdy z moich znajomych zdążył odwiedzić ją po kilka razy. 
Ja też spędzałam z nią tyle czasu ile mogłam. Najchętniej siedziałabym z nią non stop, ale miałam też swoje życie. 
Aktualnie wracałam z Yoongi'm z siłowni. 

Yg- Fajnie było. Dzięki, że mnie wzięłaś.

T.I- Nikt inny nie miał czasu.

Yg- Dziwisz się? Został ostatni tydzień wakacji. Korzystają z wolnego. 

T.I- I znowu ta szkoła. Nie chce mi się.

Yg- Ostatni rok. Dasz radę. A jak Miyeon?

T.I- Dobrze. Bardzo ją kocham, ale ten jej płacz kilka razy w nocy. Nie idzie spać.- powiedziałam, na co chłopak się zaśmiał...- W ogóle inaczej to sobie wyobrażałam. 

Yg- A rodzice?

T.I- Rodzice? Ja nie wiem jak, ale im to nie przeszkadza. Wstają kilka razy w nocy, żeby ją uspokoić, a przy tym jeszcze się wysypiają, i mają czas dla siebie. Serio nie mam pojęcia jak oni to robią. Oni mają pełno energii, a ja chodzę niewyspana.

Yg- A co ty na to, żebyś dzisiaj przenocowała u mnie?

T.I- Żartujesz?

Yg- Nie. Wyśpisz się. Porobimy coś fajnego.

T.I- Brzmi super. Ale nie wiem co na to rodzice.

Yg- Na pewno się zgodzą. A poza tym niedługo i tak będziesz pełnoletnia. 

T.I- Nie mogę się doczekać.

Yg- To przenocujesz u mnie?

T.I- A wiesz, że chętnie? Tylko najpierw pójdziemy do mnie. 

Yg- Jasne. Z chęcią zobaczę małą. 

T.I- No to chodźmy. Miyeon na pewno się ucieszy.

Yg- Będzie skakała z radości, aż pod sufit.- powiedział na co się zaśmialiśmy...

Jednak moja radość szybko znikła. 

Yg- Co się dzieje?

T.I- Zobacz.- zatrzymałam się i wskazałam na dwie osoby siedzące w kawiarni...

Yg- Jimin?

T.I- Kim jest ta laska?

Yg- Nie mam pojęcia. 

T.I- A ja głupia myślałam, że... A z resztą. Chodźmy dalej. 

Yg- Przecież nic nie robią.

T.I- Nie? To patrz.- wskazałam na dwójkę, która była o krok od pocałowania się...

Yg- Aha!? Myślałem, że on kocha ciebie. 

T.I- Najwyraźniej nie. Chodźmy.- chwyciłam go za rękę i udaliśmy się w dalszą drogę...

Yg- Ciepłą masz tą rączkę. Już dawno nie trzymałem nikogo za rączkę. 

T.I- To teraz masz okazję. Całą noc będziesz mógł mnie trzymać za rączkę.

Yg- A przytulić też się będę mógł?

T.I- Oczywiście.

Yg- Dzięki. 

...

"Na wszystko przyjdzie czas"||JIMINWhere stories live. Discover now