Noc minęła mi cudownie. A to dlatego, że miałam przy sobie Jimin'a. W jego objęciach czułam się przyjemnie i bezpiecznie.
Jm- Jak się spało?- zapytał szeptem przytulając mnie...
T.I- Dziękuję, że jesteś tu ze mną. Z tobą czuję się bezpieczniej.
Jm- Nie ma sprawy. Zawsze będę.- dał mi buziaka w głowę...- Kocham cię najmocniej na świecie i nigdy się to nie zmieni.
T.I- Ja ciebie też kocham, ale...
Jm- Ale co?
T.I- Musimy zbierać się do szkoły. Wstawaj.- powiedziałam podnosząc się do siadu...
Jm- Tak mi się nie chce.
T.I- Wieczorem się zrelaksujemy. Wstawaj.
Chłopak westchnął niezadowolony i podniósł się. Wzięliśmy potrzebne rzeczy i udaliśmy się do łazienki. Zaczęłam od zrobienia szybkiej pięlęgnacji, następnie umyłam zęby i zrobiłam makijaż. Zanim to wszystko skończyłam to chłopak był już gotowy.
Jm- Nie śpiesz się. Mamy czas. Jeszcze zdążymy zajechać na jakieś śniadanko na wynos.
T.I- Super by było, bo jestem okropnie głodna.
Jm- Jasne skarbie.
T.I- Fajna bluza.
Jm- Dzięki. Jest zajebista. Kupiłem sobie ostatnio ten dresik. Jest serio cudowny i mega cieplusi. Idealny na dzisiejszą pogodę.
T.I- Zimno dzisiaj?
Jm- Tak myślę. Wieje, pochmurno jest. Chyba zbiera się na deszcz.
T.I- Oby nie.
Jm- Tylko ubierz się ciepło.
T.I- Jasne.
Ubrałam się dzisiaj luźno. Ciemne, fioletowe dresy i biały, dopasowany top z długim rękawem.
Jm- Ale bluzę będziesz brać?
T.I- A po co?
Jm- Ty chyba sobie żartujesz?
T.I- No tak.
Jm- Haha, dobry żart.- powiedział ironicznie...
Wróciliśmy do pokoju, gdzie dokończyłam się ogarniać. Jakieś 10 minut później byłam już gotowa do wyjścia.
Jm- Chyba o czymś zapomniałaś.
T.I- O czym?
Jm- Bluza. Nie wypuszczę cię bez niej.
T.I- O jezu no.
Jm- Nie chcę, żebyś zachorowała.
T.I- Jaki ty jesteś uparty.- podeszłam do szafy i otworzyłam ją...- Ja nie mam ubrań.
Jm- Weź przestań. Masz całą, wielką szafę ubrań. Aż się wysypuje.
T.I- Muszę kupić nowe ciuchy.
Jm- Weź przestań. Ubierz tą.
T.I- Ale ta nie będzie pasować.
Jm- No a ta?
T.I- Będzie mi w niej zimno.
Jm- Dobra, wiem... Ubierz tą.- powiedział dając mi bluzę, którą miał na sobie wczoraj...
CZYTASZ
"Na wszystko przyjdzie czas"||JIMIN
FanfictionJm- Nie mam już u ciebie szans, ale życzę ci z całego serca jak najlepiej. Nie będę sprawiał ci więcej kłopotów. To chyba wszystko, co chciałem ci powiedzieć. Cześć.- powiedział i odszedł... W jakiś sposób zabolały mnie jego słowa... A nawet poczuła...