𝟑𝟏.

22 5 0
                                    


***


Kiedy Alec, Izzy i Buffy z Kordelią w swoich ramionach weszli do biblioteki zobaczyli duży bałagan. Na podłoże leżały liście i kawałki szkła. Nikt nie wiedział co tam się wydarzyły i gdzie był Jace oraz Clary.


- Co to za szkło? - Zapytała zaniepokojona Izzy, kiedy zabrała kawałek szkła z podłogi i martwiła się o swojego przybranego brata.


-  To wygląda jak kawałki portalu - Stwierdziła Buffy, kiedy spojrzała na kawałek szkła na dłoni przyjaciółki. 


- Czyli Jace i Clary są na plaży? - Zapytał zdezorientowany Alec.


- Może, ale to nie miało by sensu, bo jak udało im się otworzyć portal - Zapytała Buffy, kiedy delikatnie przytulała swoją córkę. 


- Najwyraźniej nie był to normalny portal, bo strażnicy go nie wykryli - Poinformował ich  Robert, który wszedł do biblioteki i zobaczył potłuczone szkło na podłodze. Mężczyzna spojrzał swoje dzieci, a potem dziewczynę syna i wnuczkę, która na była w ramionach blondynki, kiedy z zaciekawieniem na niego spojrzała. Następnie ojciec Alec'a, zabrał szkło z dłoni córki i po chwili ciszy odezwał się. - To nie jest plaża, a jezioro Lyn - Powiedział po  chwili i oddał kawałek portalu Izzy.


- Skąd wiesz? - Zapytał Alec, kiedy jego córka bawiła się naszyjnikiem Buffy i chichotała przyciągając uwagę wszystkich znajdujących się w pomieszczeniu.


- Ponieważ Jace poprosił o portal do Idris'u, ale jego prośba została odrzucona. Ponoć miał trop co do miejsca pobytu Valentine'a - Odpowiedział Robert i kiedy spojrzał na Kordelie zobaczył, że jego wnuczka była kopią swojej matki i była tak samo piękna. Mimo, że spotkał ją pierwszy raz od razu poczuł z nią więź.


- Alec zabierzesz Kordelie? Bo muszę spotkać się z moim ojcem w ważnej sprawie - Poinformowała swojego chłopaka Buffy. 


- Jasne kochanie - Odpowiedział Alec i blondynka podała mu ich córkę, a Alec ją wziął. - Poza tym musimy pomóc Jace'owi należy do rodziny i nie obchodzi mnie, co powie Clave - Powiedział Alec, zanim Buffy go pocałowała w usta, a potem Kordelie w czoło.  


- Księżniczko mamusia musi iść porozmawiać z twoim dziadkiem, więc teraz tobą zajmie się tatuś - Wyszeptała do Kordelii Buffy, zanim blondynka wyszła z biblioteki.


- Jesteś dyrektorem Instytutu, więc musisz zostać - Oświadczył poważnym tonem Robert, kiedy spojrzał na syna, który kołysał swoją córkę, a wesoło chichotała w ramionach swojego ukochanego ojca.


- Jace jest nasza rodziną i nie możesz się doczekać, aż Alec porzuci swojego parabatai! - Krzyknęła zirytowana Isabelle i podeszła do swojego ojca.


- Izzy uspokój się. Tata ma rację, muszę zostawić instytut na pierwszym miejscu - Wyjaśnił Alec, a Robert uśmiechnął się dumnie do syna. - Wyślę naszych najlepszych nocnych łowców, aby ich znaleźli, więc tato załatw portal Idris'u. Ty Izzy poprowadzisz grupę ratunkową, a ja zajmę się córką - Powiedział po chwili i pocałował Kordelie w czoło.

Second chance || Alec LightwoodWhere stories live. Discover now