ROZDZIAŁ VII

583 47 29
                                    

Październik 2023, Poznań

Byliśmy już po drugim koncercie, który dokładnie jak wczorajszy wyglądał tak samo. Wzrok Oliwiera na moim tęczówkach a potem powrót do życia codziennego. No co tu można powiedzieć.

Była już noc mniej więcej ok. 2.20 a ja miałam ochotę na nocną przejażdżkę. Ubrałam dresy i jakaś koszulkę z długim rękawem i dekoltem, wzięłam kluczyki od auta i skierowałam się na dół. Na dole usłyszałam jakiś hałas więc stwierdziłam, że ktoś nie może spać i może coś sobie robi. Jednak się myliłam. Oliwier stał przed drzwiami i ubierał buty. Kiedy mnie usłyszał obrócił się w moją stronę i ponownie popatrzył w moje oczy i nic nie powiedział. Ja przeszłam obok niego i również zaczęłam zakładać buty.

Obydwoje w tym samym czasie wyszliśmy z domu, lecz ja głupia nie widząc kamienia i to, że tak bardzo się spieszyłam aby jego uniknąć to co musiało się stać? — wywróciłam sie ale na szybką metę złapał mnie Oliwier. Znowu byliśmy w pozycji takiej samej jak na koncercie. Twarze bardzo blisko siebie, oczy skierowane na swoje i szybki oddech.

"Patrz pod nogi." powiedział obojętnie stawiając mnie na równe nogi i ruszył przed siebie obracając się co jakiś czas i patrząc na to co robię.

Ja wsiadłam do auta, odpaliłam silnik i ruszyłam. Otworzyłam dach gdyż moje auto miało taką funkcję. Kochałam jak wiatr wieje mi we włosy + muzyka to w ogóle. Nietsety się rozpadało a więc musiałam nałożyć dach. Jechałam tak przez pół godziny póki nie zauważyłam Oliwiera, który szedł cały mokry. Przekręciłam oczami i podjechałam do niego otwierając okno.

"Wsiadasz?" spytałam patrząc na niego.

Ten nic nie odpowiedział tylko ruszył w kierunku mojego auta i wsiadł na miejscu pasażera. Nic się do siebie nie odzywaliśmy do czasu.

"Dzięki." powiedział nagle pod domem Oliwier.

"Za co?" spytałam zakłopotana.

"Ze mnie zgarnęłaś." popatrzył na mnie i wyszedł z auta. Dziwne.

Wysiadłam z auta i poszłam do siebie. Była ok. 3.30 a my o 10.00 musieliśmy wstać na nagrywki. Świetnie. Ja wstanę ale czy Oliwier wstanie to już kto wie.

Październik 2023, Poznań

Był już ranek, byłam strasznie zmęczona. Posprawdzałam po pokojach czy każdy wstał. I tak jak mówiłam wczoraj — jedynie Oliwer nie wstał. Poszłam do niego do pokoju, który niestety był na przeciwko mnie i zapukałam do pokoju. Nikt mi nie odpowiedział a więc weszłam sama i zobaczyłam chłopaka, który spał.

"Śpi?" spytał Świeży wchodząc za mną.

"Śpi." powiedziałam a Świeży wyjął za pleców tego piszczącego kurczaka. Podszedł do Oliwiera i nad uchem centralnie mu pisnął tym kurczakiem. On podskoczył a ja się zaśmiałam.

"Zabije cię Świeży." spojrzał na chłopaka a potem na mnie.

"To za zaspanie. Wstawaj leniu i lecimy nagrywać." powiedział Świeży i razem z nim wyszłam z pokoju.

O 11.00 jechaliśmy już na rynek poznański aby zacząć nagrywać bingo. Na odcinku niestety z naszej grupy nie było dziewczyn więc była tylko nasza czwórka. Genzie się podzielili na 2 drużyny, w jednej był Bartek Kubicki, Wika, Hania i Patryk a w drugiej Faustyna Świeży Oliwier i Julita. Musieli wybrać po 2 osoby od nas do pomocy. Z obydwóch teamów wybierał Bartek i Oliwier.

"Ja wybieram Inez." powiedział Bartek i podeszłam do ich drużyny.

"Alexis." powiedział Oliwier jakiś wkurzony.

EGO TOP || Oliwier KałużnyWhere stories live. Discover now