Park jestem twój

2.9K 370 20
                                    

Wcześniej tego nie zauważyłem, ale Luhan, Suho, Kai i Chanyeol byli naprawdę popularni. Dziewczyny wzdychały do nich jak jakiś bogów. W sumie, ja zachowywałem się tak jeśli chodziło o Parka, co skrupulatnie wypominała mi Natt.
Nie zaprzeczałem, ale nie byłem jedynym, którego oczarowali. Sehun ciągle nawijał o blond chińczyku, a Natalie o Jonginie, chociaż to wydawało mi się dość podejrzane, bo ekscytowała się nim tylko w obecności Jongdae. Czyżby ktoś chciał wzbudzić zazdrość?

Czekałem na autobus ze szkoły do domu. W głowie ciągle siedziała mi piosenka, której mieliśmy się nauczyć na projekt. W sumie to było dla mnie dziwne. To nie było żadne artystyczne liceum, więc spodziewałem się raczej jakiś referatów czy czegoś takiego. Chociaż nie przeszkadzało mi to, lubiłem śpiewać i tańczyć do różnych kpopowych piosenek.
-Hej ty jesteś ten Baekhyun, no nie?-usłyszałem czyjś głos.
Odwróciłem się, za mną stał Jongin.
-Tak, a ty jesteś Kai?-uśmiechnąłem się do niego przyjaźnie, na co odpowiedział mi tym samym.
-Na jaki czekasz?-kiwnął głową w kierunku rozkładu jazdy.
-456 a ty?
-Ja też, gdzie mieszkasz?
Powiedziałem mu mój adres, na co okazało się, że jesteśmy dość bliskimi sąsiadami.
-Czemu nigdy nie widziałem cię w autobusie czy ogólnie, skoro tak blisko mieszkamy?-zapytałem.
-Przeprowadziłem się pod koniec sierpnia, miałem dość mieszkania z rodzicami-wzruszył ramionami.-A ty też mieszkasz sam?
-Ze starszym bratem-odpowiedziałem.
-Też chcieliście się usamodzielić? Nie dziwię się, moi starzy są beznadziejni, szczególnie ojciec. Myśli, że jak jest pieprzonym dyrektorem to wszystko mu wolno.
-Jest dyrektorem w jakiejś dużej firmie?
Zapytałem nie tyle co z ciekawości, a po prostu nie bardzo chciałem opowiadać o mojej sytuacji.
Jongin roześmiał się na moje pytanie.
-Jest dyrektorem naszej szkoły-prychnął.
-Oh... nie wiedziałem.
Klepnął mnie po przyjacielsku w ramię.
-Spoko, tylko Lulu, Suho i Chanyeol o tym wiedzą. Nie bardzo jest się czym chwalić. Na szczęście mam popularne nazwisko, więc luz. A mój tatuś też nie jest zbyt chętny do chwalenia się swoim synem.
-W sumie czemu mi to mówisz? Nie znamy się jakoś dobrze...-spojrzałem na niego uważnie.
-Dobre pytanie-zastanawiał się przez chwilę.-Jakimś dziwnym cudem mam wrażenie, że mogę ci ufać i zostaniemy przyjaciółmi.
Szczerze zdziwiłem się na jego słowa.
-Zabrzmiało to dość nie przemyślanie, skąd wiesz, że nie jestem jakimś typem, który chce cię sprzątnąć z powodu na przykład twojego ojca?-zapytałem go z poważną miną.
Musiałem wyglądać naprawdę profesjonalnie, bo chyba mi uwierzył.
Zaśmiałem się z jego miny.
-Wow, przez chwilę ci uwierzyłem-odparł z uśmiechem.
-To chyba nasz bus.

W końcu nadszedł dzień, gdzie mieliśmy zaprezentować nasze'projekty'. Przez ten czas naprawdę zaprzyjaźniłem się z Jaejinem i Suho, przez co miałem także częsty kontakt z resztą jego znajomych, w tym Chanyeola, którego oficjalnie uznawałem za mojego crusha. Ale nie mówiłem tego żadnemu ze starszych, wiedzieli o tym Chen, Xiumin, Sehun i Natt. Przed występem miałem lekką tremę. Szczególnie, gdy widziałem, co przygotowali inni.
Właśnie oglądałem występ grupy, w której był Hunnie wraz z Natalie. Naprawdę świetnie im to wyszło i musiałem przyznać, że dziewczyna nie przesadzała mówiąc, że Jongin jest świetnym tancerzem. Zaraz po nich była nasza kolej. Podszedł do mnie Kai, obok którego zaczynał zbierać się tłum dziewczyn, wykrzykując jak to świetnie mu poszło. Nie dość, że byłem już trochę zdenerwowany to ciągłe piski 'Oppa!' były naprawdę nie do zniesienia.
-Powodzenia-zacisnął kciuki i odszedł do reszty 'widowni'.
-Tak jak ćwiczyliśmy, chlopaki!-zawołał Suho.-Fighting!

Byłem zmęczony, spocony i głodny, ale bardzo z siebie zadowolony. W sumie nie tylko z siebie, ale całej naszej grupy. Występ wyszedł świetnie. Nie dość, że żaden z nas się nie pomylił, ani nie przewrócił. Uwaga, uwaga... Gdy było już po wszystkim, kto do mnie podszedł?
No kto?

PAN PARK ZAJEBIŚCIE PRZYSTOJNY NICZYM BÓG GRECKI CHANYEOL.

O tak i co zrobił?
Powiedział, że byliśmy naprawdę dobrzy i że bardzo podobał mu się mój głos i nadawałbym się na estradę.
Podobał mu się MÓJ głos.
Park Chanyeol pochwalił MÓJ GŁOS!!
Klękajcie narody, jebać sławę!

PARK JESTEM TWÓJ!

§¤§¤§¤§¤§¤§¤§¤§¤§¤§¤§¤§

Od tamtego czasu rozmawialiśmy odrobinę więcej. Byłem taki szczęśliwy. Coraz poważniej zastanawiałem się czy nie powiedzieć mu, że go lubię i zaprosić na randkę czy coś, ale nie byliśmy jeszcze nie wiadomo jakimi przyjaciółmi. I był jeszcze jeden problem.
Wciąż nie wiedziałem, czy on jest gejem. Nie miałem odwagi zapytać o to Suho, Luhana lub Jongina. Z tym ostatnim naprawdę się zaprzyjaźniłem, często jeździliśmy razem do domu, czy do szkoły. Naprawdę dobrze się dogadywaliśmy. Sehun też nie mógł narzekać, jego relacje z Luhanem nabierały tempa. Widać było, że mają się ku sobie. Tak naprawdę każdy im kibicował, nawet Natt wymyśliła przezwisko na ich paring- 'Hunhan'.
Trochę im zazdrościłem, też chciałem żeby pomiędzy mną a Chanyeolem tak szybko coś się rozwijało. Chociaż wciąż się bałem, że jest to tylko jednostronne uczucie. Chciałem wiedzieć, czy w ogóle mam jakąś szansę, ale prawdę mówiąc byłem zbyt bojaźliwy. Można było nazwać mnie tchórzem, ale już niedługo. Miałem zamiar wziąć się za tego wielkoluda.

____________________________

Wiem wiem Chanyeola jest wciąż jak na lekarstwo, ale po mału zaczyna się rozkręcać i mam nadzieję, że cierpliwie wyczekacie momentów Baekyeola. Oby było warto!^^

Are u kidding me (Baekyeol)حيث تعيش القصص. اكتشف الآن