R.9 Latoween cz.2

491 34 2
                                    

-Czy coś nas ominęło?
-Tak Lauren i to bardzo dużo..
-Co się stało
-Musimy zebrać 500 cukierków bo inaczej zginiemy
-Ajś...kiepska opcja - po chwili przyszedł Soos i powiedział nam że ten potwor to Cukrzyk
-500 cukierków w 1 noc jak my je zbierzemy - mówił zdenerwowany Dipper
-Dobra zebrać się...Niektórzy pewnie myślą że to nie możliwe ale nam to się uda poniewarz Cukrzyk zadarł nie z tymi co trzeba czyli z duchem Cuksy, siłom Grubej, mózgiem Dippera, Kreatywnością Lauren, Słodkością Any i...i Soosem a wię zbierzemy te 500 cukierków i yo z uśmiechem na ustach!!!
-A..aa..ale nie pamiętasz Mabel jesten chory...ekhem...ekhem
-Bracie co jest gorsze? że zje cię przerarzający potwór czy że pójdziesz z nami cukierkowac?
-E..no wiesz..
-No chodź - naszym pierwszym domem był dom leniwej kluchy
-A proszę co my tutaj mamy: ominiarka,przecierak,mrówcza ferma,pdwie małe psychopatki,człowiek słoń, a ty za kogo się przebrałeś? - spytała Dippera
-Ja?..za nikogo wie pani trochę mi się śpieszy dostałiśmy po 1 cukierku i to jeszcze tych najgorszych
-Aah...w takim tempie nigdy tego nie zbierzemy.
-Dipper przebierz się
-Co? Ale
-Powiedziałam już szypciej je zbierzemy! - spojrzał na zegarek
-Dobra...
-Prosze państwa a teraz po raz pierwszy w tym wydaniu masło orzechowe i dżemik!!!! - po chwili wyszedł Dipper w stroju masła orzechowego
-Ok a teraz wszyszyscy de tego domu a potem gdzie chcecie - podeszliśmy zadzwoniliśmy dzwonkiem i coś nam otworzyło
-Cukierek albo..Aaaaa ale straszna maska!!!!
-Co? Nie taką mam twarz to jest maska aaa!
-No w sumie tak czemu nie
-Teraz rozdzielamy się - razem z Aną poszłyśmy do domu jakiegoś gankstera, który nam otworzył
-Cukierek albo psikus!!!!!! - wzruszył się myślał chyba że my jesteśmy bliźniaczkami bo wsypał całą miskę słodyczy do naszego worka
-Dziękujemy!! - spotkaliśmy się koło jakiegoś drzewa Dipper z taczką stał i liczył cuksy gdy przyszłyśmy i doliczył naszę został tylko jeden udawałyśmy z Aną że idziemy z nimi ale nie wiem jak mógł tego nie zauwarzyć weszłyśmy na drzewo i zobaczyliśmy moją kuzynkę która jechała vanem z tym debilem jak on tam miał? Robby? (Tak mi przeszło przez myśl Robby - Smoby ale rymy jak z maszyny xD)
-Dipper będziesz na impresce u Tambry?
-Oczywiście - odjechali a ja i Ana zeskoczyłyśmy z drzewa
-Jesteś chory tak Dippy? - powiedziałam
-O Lauren..yy..ja - nie zdążył wytłumaczyć gdy weszła Mabel pokbucili się i zaatakował nas Cukrzyk bo Dipper zrzucił przez przypadek taczkę do rzeki a Soos w niego wjechał i nas uratował wsiadliśmy i mieliśmy jechać do chaty zamiast tego Cukrzyk orzył i uciekliśmy do supermarketu schowaliśmy się i ubraliśmy na siebie jakieś płaszczę Soos chciał nacisnąć głowę szkieleta
-Soos ani mi się warz
-Sory miśki ten dzień był stresujący - nacisną ulrzyło nam była bez bateri ale ob je wymienił potwor nas usłyszał i zjadł Soosa zaczeła się nasz walka z Cukrzykiem po chwili atakowania złapał nas i okazało się że był to potwór z cukierków miał właśnie zjeść mnie i Anę ale Soos zjadł go od środka i nas uratował i jakiegoś dzieciaka wróciliśmy do tajemniczej chaty i znaleźliśmy tam dwa worki słodyczy jedliśmy je oglądając film po wszystkim poszłam z Aną do domu dowiedziałyśmy się od Wendy że Robby (Smoby) zjadł patyka od lizaka i zabrali go do szpitala przebrałyśmy się w pisżamy i poszliśmy spać......
#####################
The End następnego rozdziału zgodnie z proźbą ostatniego komentarza przerzyją tą przygodę tak usłuchałam chociarz czegoś to na tyle z ogłoszeń parafialnych (ROBBY - SMOBY XD)
#OKEJNARAZIEPA
~Laurentinaa~

Gravity Falls/Moja Historia [Pierwsza Książka Z 2016. Cringe Alert]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz