R.23 Gdzie jest moja koszulka...?

340 26 3
                                    

Dipper spojżał się na mnie i zrobił się cały czerwony. Złapał się za głowę.
-Co się stało?! Czy my...?! - spytał z każdą chwilą robił się coraz bardziej czerwony
-Nie Dipper ale było blisko... - Szybko zasłonił dłonią oczy i się odwrócił.
-Nie patrz!! - krzyknęłam dość głośno aby usłyszał.
-...No dobra dobra....Ale Szybko...
-Dobra! -Cały czas patrzyłam się na Dippera czy nie patrzy i ubrałam stanik, nie mogłam znaleźć koszulki. Wkońcu ją ujżałam leżała tuż pod nogami Dippera.
-...Super... - westchnęłam
-..?
-Dipper...?
-Co?
-Podasz mi koszulkę...?
-Że co?!
-Leży tuż pod twoimi nogami... chociaż ją żuć za siebię... - po chwili miałam koszulkę na sobię.
-Ubrałaś się?!
-Tak.. - związała włosy w niskiego kitka na boku. Wzięłam telefon i bluzę. Odkluczyłam pokój bliźniaków i wyszłam. Słyszałam szybki krok Dippera.
-Lauren!....Czekaj! - krzyczał nadal mnie goniąc. Odwruciłam się na licencję w salonie.
-Tak?....
-...Przepraszam... - powiedział rumieniąc się
-...Ale za co? - (-,-) nikt nie wie....
-....No...za...
-...Zgwałcenie mnie?! - powiedziałam
-...prawie! - krzykną
-No dobra....prawie... - nastała niezręczna cisza.
-...To co?... - Dipper przerwał niezręczną ciszę.
-...To ja idę... - pocałowałam go w policzek i wyszłam z salonu. Spojżałam się za siebię i zobaczyłam zarumienionego Dippera trzymającej się delikatnie za policzek.

*****

Byłam już w domu i rozmawiałam z dziewczynami musiały jechać do siebię. Pomogłam im się spakować i pożegnała się. Odjechały tego samego dnia przyjechała Agatha. Jakąś godzinę po tym jak dziewczyny odjechały. (-,- tak następną dużo tego ale ona z charakterku bardzo mi pasuję do następnych rozdziałów ;D)
-Suprise!! - japier...papier -,-
-Więcej was nie było?!?
-Nawet żadnego, Cześć?!
-Cześć!
-Teraz lepiej! - zaprosiła ją do środka i Pomogłam się jej rozpakować i poszłyśmy spać.

****

Następnego dnia. Razem z Agathą poszłyśmy do miasta musiałam jej wszystko pokazać. (Nie wiem czy dobrze piszę "Agatha" nie oceniacie mnie xD) Weszlyśmy do knajpy Leniwej Kluchy. Ava siedziała przy barze (Ty nasz mały pijaku ♡)
-Hej! - przywitała się Ava
-Hejka!
-Dzień Dobry dziewczynki!
-Dzień Dobry Pani! - kiedy skończyłyśmy się witać poszłyśmy do lasu x3.
-Agatha?
-Tak?
-Chcesz zobaczyć coś zaczepistego?! - pokiwała głową na tak a ja użyłam swojej mocy (różowy) ogień pojawił się w moich rękach.
-O ku*wa! - opcja Strachu Jones! Włączona!
-I co?
-...Ja....Jak Ty....?jak ty to..?!
-Normalnie... - zaś miałam się.
-Agatha? - zaczęła Ava
-Tak?
-Musimy ci z Lauren o czymś powiedzieć...
-Hmmm... - Ava spojrzała na mnie. Od razu zrozumiałam o co chodzi.
-Chodzi o to że... - Zaczęła Ava
-Że....?
-Jesteśmy siostrami..
-Co?!?!?!? - wytrzeszczyła oczy.
-No wiemy to od niedawna. - chyba za dużo informacji.
-I jeszcze jedno....
-Niech zgadnę...? Lauren ma chłopaka?
-...Eee...
-No nie?!?! - żuciła mi się na szyję.
-Gratulację!!!!
-....Miałam...
-Co?!
-Zerwaliśmy niedawno...
-Czemu ja się wszystkiego dowiaduję ostatnia?!
-Z kąd mam wiedzieć? - rozmawiałyśmy jeszcze chwilę zaprowadziłyśmy Avę do "domu" a potem poszłyśmy do mnie. Przebrałyśmy się w piżamy i zasnełyśmy...
#########################
Jest mamy to. I tak poza tym to jestem chora :( oraz teraz wyłączył się tryb Polsatu!!! Piszcię pytania i wyzwania na specjalną.
#OKEJNARAZIEPA
~Laurentinaa~

Gravity Falls/Moja Historia [Pierwsza Książka Z 2016. Cringe Alert]Where stories live. Discover now