Gravity Falls/Moja Historia [Pierwsza Książka Z 2016. Cringe Alert]

R.15 Że co?

Wbiegłam do swojego pokoju gdy nagle weszła Wendy...
-Ej Lauri, co się stało? - pytała zaniepokojona
-Chłopak mnie zranił...
-Pokasz mi który a porzałuje że zranił serce mojej kuzynce!!
-Nie Wendy nie trzeba...
-Chcesz o tym jeszcze pogadać...?
-Nie nie trzeba... - coraz więcej łez napływało mi do oczu Wendy wyszła a ja połorzyłam się i zasnęłam...
-...Well..Well...Well...co się stało Lauri czyżby coś się stało? - pytał z nutką śmiechu w głowie
-Miałeś racje Bill...nie mogę uwierzyć że Dipper mi to zrobił...
-No wiem też nie wierzyłem że mały Pinetree jest do tego zdolny
-Czego chciałeś Bill tak naprawdę? - spojrzałam się z podejrzeniem
-Deal!
-Że co proszę?!
-Mogę sprawić że mały Pinetree nigdy więcej cie nie zdradzi... - Myślałam chwilę i zdecydowałam się
-A gdzie haczyk?
-No cóż ja wchodzę do twojego ciała i niszczę dziennik a potem oddaję ci ciało i sprawiam że Pinetree będzie ci wierny niczym pies...
-Jeszcze się zastanowie Bill...
-No dobra ale będę czekał... - rozległo się echo a ja się obudziłam był ranek. Umyłam się ubrałam i zjadłam śniadanie. Biłam się z myślami. może jednak wybaczę Dipperowi? poszłam fo tajemniczej chaty razem z Wendy ona pracowała znaczy się chciała bo przyjechało FBI!!! Widziałam że nikt nie pilnuję drzwi weszłam do środka i szybko pobiegłam na górę do pokoju ich wujka było zamkniętę więc weszłam oknem były tam bliźniaki postanowiłam pogadać z Dipperem
-Dipper musimy pogadać
-Nie Lauren ja zacznę pierwszy!... Bardzo cię przeprszam za wczoraj ale to nie ja ją przytuliłem tylko ona mnie i tak woglę to nic do niej nawet nie czuję ale wiem że nikogo nie można zmusić do miłości ale mam nadzieję że kiedyś mi wybaczysz...
-Dobra dzam ci ostatnią szansę! - potrzedł do mnię i pocałował mnię w policzek
-Jesteś Najlepsza... - szepną
-Ej zobaczcie to - dużo podrabianych dokumentów Stana i wkońcu część z gazety z nagłówkiem
"STANFORD PINE DEAD"
-Stanford Pine nie żyje? - powiedzieliśny razem nie wiedziałam co myśleć