Ahsoka jako mała dziewczynka poznaje Anakina . Jeszcze nie wie , że będzie jej mistrzem . Obojga coś połączyło . Coś czego nie wolno jedi . Pewnego dnia Ahs odchodzi z Zakonu Jedi , ale dlaczego ? Jakie losy ją spotkają ?
Ahsoka - Rebeliantka ?
...
( Ten filmik i Zdjęcie pomoże wam lepiej zrozumieć . Co czuła Ahsoka , gdy musiała odejść .)
Właśnie uratowałam życie Anakinowi , gdyż na jego statek zaczął dymić . A on stracił przytomność . Mistrz Yoda wezwał nas wtedy do Świątynie Jedi , bo ktoś podłożył bąbe . Wszyscy byli podejrzani oprócz mnie i Anakina , bo byliśmy na misji daleko od Coruscant. Oczywiście mieliśmy trop . Zapomniałam , jak nazywała się ta dziewczyna , ale złapaliśmy ją . Niestety zabrali ją do aresztu wojskowego . Potem Barriss Offee przyszła do mnie . To moja przyjaciółka . Mówiąc , że wiezień chce mnie widzieć . Nie miałam pojęcia ,że był to podstęp . Na miejscu musiałam zostawić komunikator i miecze . W tedy jeden z klonów zaprowadził mnie do celi , w którym był wiezień . Podeszłam do niej mówiąc .
- Chciałaś mnie widzieć ...
- Tak . To ja dałam mojemu mężu te droidy.
- Ale dlaczego ?
- To jeden z was . To jedi mi kazał . Nazywa się .... - W tedy ktoś udusił ją mocą . Nie ja przysiegam , ale wszyscy myśleli inaczej .
- Dowództo Tano pójdziesz z nami .
- Ja tego nie zrobiłam . Przysiegam .
- Wierze ci .. - Wsadzili mnie do celi . Ku mojej uwadzę przykuła karta .
- Dziękuje Mistrzu . - Powiedziałam . Podnosząc karte mocą .Uciekam z celi . Klony są już zabite . To nie ja ich zabiłam . Biegnę i bięgnę . Strzelają do mnie . Rzucają bąby pod flatformy . Przez chwile myśle , że nie ma już nadziei , ale na to przypominają mi się słowa mojego mistrza . "Ahsoko nie trać nadziei ." Strzelają w flatformę . Asajj Ventress pomaga mi uciec . Słysze na woływania mojego mistrza. Kontaktuje się z Barriss mówi , że mi pomoże . Ventress zostawia mnie na poziomie 10/15 . Walcze z nią . Najpierw mi pomaga . Chciała mnie sprzedać , ale powiedziałam , że wstawie się za nią u Rady Jedi . Teraz mnie atakuje . Przelatuje przez podłogę nie mam miecza zgłubiłam go gdzieś w całej jatce . Widzę Reksa .
- Nie proszę ! - Ogłuszają mnie i tak londuje w celi . Anakin chodzi i chodzi zaczyna mnie to denerwować .
- Nie pomagasz mi !
- Nie wiem , jak ci pomóc .
- Padme będzie cię reprezentować .
- Mistrzu gdzie idziesz ?
- Znajdę dowody na twoją niewinność Ahsoko ...
- Zaufaj mu ... Wie co robi .. - Mówi Padmé . Zostałam wyrzucona z Zakonu Jedi . To było całe moje życie . Teraz stanę przed sądem wojenym za coś czego nie zrobiłam . Przenoszą mnie przed sąd . Padmé wygłosiła piekną przemowę . Dlaczego ona mnie broni ? No tak , bo prosił ją Anakin.
- Piękna przemowa senatorze Padmé Amidala . Były padawanie Tano są jasne dowody , że to Ty ją zabiłaś ! Proszę o najwyszy wyrok kary .- Mówi Tarkin.
- Sąd musi podjąć decyzje .
- Były padawanie Tano dostajesz najwyszy wyrok łącznie z karą śmierci .
- Stop ! - Krzyczy Anakin.
- Barriss powiedź , co zrobiłaś ! - Dodaje po chwili .
- Dziś zaufanie jest przereklamowane . Tak to prawda wrobiłam Padawana Tano w morderstwo. - Poczym ją zabrali . Teraz stanąc przed Radą Jedi muszę . Mistrz Windu powiedział " Test to był dla ciebie wielką odwagą postąpiłaś szukać dowodów na własną niewinność postępując , jak Jedi . Anakin oddał mi mój wisiorek padawana . Wahałam się by go wziąść . Nie nie mogę .
- Przepraszam Mistrzu . - Zamknęłam jego dłoń i wyszłam . Gdy byłam już przed Świątynią Jedi usłyszałam wołanie .
- Ahsoko zaczekaj ! - Zaczekałam .
- Wróć do zakonu .- Miał takie smutne oczy .
- Nie mogę Anakinie nie ufają mi .
- Rozumiem .
- Tak wiem . - Przytuliłam go ostatni raz było mi ciężko go opuścić .
- Pamiętaj , że Cię kocham ... - Powiedziałam i odeszłam . Nie mogłam się obejrzeć chodź to było silniejsze ode mnie samej .
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Otwieram oczy i podnoszę się do pozycji siedzącej . Jest 2:15 . Anakin patrzy we mnie , jak w obraz . Poczym mówi .
- To tylko sen Ahsoko . - Przytula mnie . Nie wiem dlaczego , ale się trzęse
- Wiem Anakinie .
- To moja wina . Nie pomogłem ci wtedy .
- Nie to nie twoja wina . Zrobiłeś , co mogłeś . - Mówię . Raczej nigdy tego nie zapomne , bo takich rzeczy się nie zapomina .