Wracałam do domu z załogą ducha . Mimo ,że wojna została wygrana i zkończona . Imperium tak łatwo się nie poda .
- Kanan jakaś transmisja z Onderon .
- Odbierz . - Powiedział do Hery . Pojawił się jakiś chłopak może około dwudziestu lat .
- Moi ludzie głodują potrzebujemy waszej pomocy załogo ducha ... - Powiedział chłopak .
- W potrzebie nie odmawiamy ...
- Dziękujemy rycerzu jedi . - Transmisja się zakończyła .
- Całe szczęście , że mamy dwa kontenery jedzenia . - Wspomniała Sabrine .
- Mogę lecieć z wami ? - Zapytałam nagle . Nawet nie planowałam zapytać .
- Oczywiście . Twoje towarzystwo jest szanpańskie . - Powiedział Ezra .
- Mistrzyni się nie odmawia .
- Kanan ! - Trzepnęła go Hera .
- Na lewej statek imperialny ! - Powiedziałam .
- Uwaga ! Taje nadlatują !
- Ezra , Sabrine na działka ! Biegiem ... - Pogonił ich Kanan . Był taj i nie ma taja . Pozostał krążownik imperialny .
- Zeszczele ten krążownik ! - Krzyknęłam . Pobiegłam w stronę małego statku . I było , jak za czasów w wojnach klonów .
- Osłaniam Cię - Powiedziała Hera przez komunikator.
- Masz tylko jeden strzał Ahsoka .
- Zróbcie miejsce . - Wymierzyłam i strzeliłam w główny reaktor krążownika . Doleciałam do ducha .
- Przejmijcie mnie .
- Już dokuję . - Wylądowaliśmy na Onderon . Niezbyt przepadam za tą planetą . To tu najwiecej czasu spędziłam z Luksem . Pomagając im . Wyszliśmy z statku .
- Taaak ! Ahsoka jest majlepsza . - Wydarł się Ezra . Spojrzałam na niego z uniesioną brwią .
- Ahsoka Tano ? - Obróciłam się .
YOU ARE READING
Ahsoka Tano - Inna historia
FanfictionAhsoka jako mała dziewczynka poznaje Anakina . Jeszcze nie wie , że będzie jej mistrzem . Obojga coś połączyło . Coś czego nie wolno jedi . Pewnego dnia Ahs odchodzi z Zakonu Jedi , ale dlaczego ? Jakie losy ją spotkają ? Ahsoka - Rebeliantka ? ...