Kolejne dni#11 Księżniczka Leia #2

291 26 0
                                    


- Ja wraz z moim ojcem Bailem Ograna chcieliśmy przekazać trzy nowe statki dla floty rebeliantów . Jednak nie możemy ich wam dać tak po prostu , bo w senacie zostaliśmy by oskarżeni o zdradę ....

- Karbast czy Ty chcesz popiedzieć , że mamy zwijnąć te statki ? - Dopytał Ezra .

- Właśnie tak

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Właśnie tak .

- To ja bym mogła podłożyć małe co nie co . - Powiedziała Sabrine .

- To nic nie da na blokady przy tych statkach Sabrine .

- Trzeba by je rozbroić . Co o tym myśli pani komandor ? -Reks spojrzał na mnie .

- Myśle , że tak .

- Dobra to ja biorę Chopera i Sabrine .

- To ja wam będę pomagać z powietrza .

- No to mi zostają najlepsi ... - Kanan spojrzał na Ezre .

- Powiedziała , że jesteśmy najlepsi .... - Powiedział Ezra do Kanana .

- Ezra ona Cię wzięła pod szpic . - Szepnął .

- A co ze mną ?

- Leia zagadasz porucznika imperium , gdy my będziemy działać .

- Chociaż tyle . -

- To my odwieziemy księżniczke . - I Tak zrobili . Polecieliśmy na Lotahl .

Lotahl :

- O księżniczka .... - Powiedział porucznik imperialny .

- Tak chyba powinnem się cieszyć , że tu nadal jestem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Tak chyba powinnem się cieszyć , że tu nadal jestem .

- Tam rebelianci ! - Krzyknął jeden z przebranych szturmowcy i zaczął strzelać w puste miejsce . Reks zdążył odblokować jedną z blokad za nim szturmowcy się skapneli . Odleciałam i zaczęłam w nich cisnąć pociskami z sataku . Uciekali co sił w nogach . No i ostatnie dwa statki gotowe do lotu .

- Księżniczko . Patrz ja też tak umiem . - Zabrał dwa blastery szturmowcą , którzy wałśnie mieli w nich strzelić . Ciągnął je mocą , aż uderzył się jednym z nich w głowę i upadł na ziemie .

- Brawo Ezra do wyrywania lesek jesteś pierwszy ... - Zaśmiał się Kanan .

- No ten eee blastery był za wysoko . - Wstał .

- Ta jasne , jasne . - Pobiegliśmy na statek . I odlecieliśmy do naszej bazy na Lothal .

- Zostawiliśmy ją ....

- Poradzi sobie . - Poszliśmy na mostek . Minęło trochę czasu rosiedliśmy się w fotelach . Raczej powiniśmy się cieszyć a tu smutek bijący ode mnie , bo muszę coś powiedzieć , ale nie wiem jak . Dziś nie wiem , ale jakoś muszę . Pamiętam co powiedziała Luminara zawsze mów prosto z mostu i tak zrobię .

- Ezra chodź na słówko . - Powiedziałam i wyszłam . Ezra podążył za mną .

- Co się stało Ahsoka ? - Spytał chłopiec .

- No , bo się dowiedziałam co stało się z twoimi rodzicami ... - Schyliłam głowę .

- Oni nie żyją prawda ?

- Tak . - Ezra gdzieś pobiegł .

- Ezra ? - Wróciłam na mostek . Kanan widząc moją minę od razu poszedł szukać Ezry .

- Księżyce zachodzą... Niedługo świt... - Kanan spojrzał na Ezre . Stał na klifie patrząc na horyzont .

- Wiesz widziałem ich Kanan rodziców

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Wiesz widziałem ich Kanan rodziców . Stali tuż obok . Nie potrafie tego wyjaśnić . - Mówił z smutkiem w głosie .

- Jedi głoszą , że życie nie kończy się po śmierci zmienia forme . Staje się mocą Twoi rodzice zawsze będą żyć w Tobie Ezra . Zaręczam Ci zawsze . 

 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ahsoka Tano - Inna historiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz