Amy (mrs_rogers2208) i Steve

4.2K 148 11
                                    

- Amy, zejdź na dół, obiad!
- Już idę mamo! - krzyknęła dziewczyna kończąc pisać SMS-a do przyjaciółki. Chciała wyjść z nią dzisiaj do kina, ale dziewczyna wyjechała na weekend.
Zbiegła szybko po schodach, o mało się przy tym nie przywracając. Mieszkała z mamą, tatą i młodszą siostrą.
Zjadła pierogi z jagodami i wróciła do swojego pokoju. Postanowiła przejść się na spacer, pomimo, że dochodziła 18. Była dość wczesna jesień, wiec musiała założyć płaszcz i czapkę.

Dziewczyna powolnym, lecz rytmicznym krokiem zbliżała się do Central Parku. W pewnej chwili usłyszała odgłosy strzałów. Zauważyła mężczyznę z karabinem maszynowym przeszukującego martwego. W pewnej chwili zobaczył, że mu się przygląda i zaczął iść szybkim krokiem w jej stronę. Ta rzuciła się pędem w przeciwnym kierunku. Słyszała, że mężczyzna był coraz bliżej. W pewnej chwili skręciła. Niestety była to ślepa uliczka. Przywarła całym ciałem do ściany i czekała. Pojawił się po chwili. Chciał złapać ją za gardło, ale kopnęła go w krocze. Była kiedyś na kursie samoobrony i jeszcze trochę pamiętała. Lecz niestety to nie wystarczyło. Zobaczyła, że ma metalową rękę. 
- Widziałaś moją twarz, muszę Cię zabić.
Przyłożył jej nuż do gardła i powoli zaczął pogłębiać ranę. Czuła spływają po swojej szyi krew. Zaczynała mieć mroczne przed oczami. Lecz w pewnej chwili usłyszała:
- Ej, zostaw ją!
Ktoś odciągnął mordercę od niej. Przez chwilę było słychać odgłosy walki, a potem tylko bieg.
- Nic ci nie jest? - zapytał wybawca.
Otworzyła oczy i zobaczyła tęczówki w kolorze bezchmurngo nieba, wpatrujące się w nią z troską i współczuciem. Należały one do dobrze zbudowanego blondyna, trochę starszego od niej.
- Nie, jest ok. Tylko nie mogę się tak pokazać w domu. - jęknęła.
- Może zabiorę cię do siebie i przemyję ranę. Potem odwiozę cie do domu.
Przytaknęła.
- Jestem Steve.
- America, ale mów mi Amy.
W jego mieszkaniu, które okazało się być całkiem spore, Steve zaproponował przyjaźń. Zgodziła się, bo nigdy nie miała prawdziwego przyjaciela. Założyła jeszcze jego szlik, i odwiózł ją do domu.

   Kilka miesięcy później
Ze Stevem wiemy o sobie już wszystko. Spotykamy się ze sobą co tydzień, czasem nawet częściej. Jest najlepszym przyjacielem na świecie. Ostatnio musiał gdzie wyjechać i nie mogliśmy się zobaczyć. Wczoraj wrócił, i dzisiaj zaprosił mnie na łyżwy. Na szczęście obydwoje mamy swoje własne.
Jest 3 stycznia, i pada śnieg. Umówiliśmy się, że przyjedzie po mnie pod dom. Ubrałam się odpowiednio do pogody, a łyżwy wzięłam w rękę. Wyszłam z domu, i zobaczyłam jego samochód. Wsiadłam i od razu ruszyliśmy.
  Pół godziny później
- Steve, gdzie jesteśmy? - zapytałam.
- Zaraz zobaczysz. - powiedział i zakrył mi oczy. Przeszliśmy kawałek i znów wszystko widziałam. Przed nami znajdowało się małe jezioro, bardzo mocno zamarznięte. Była tam również mała ławeczka. To miejsce wyglądało jak z bajki.
- Ale piękne. - szepnęłam.
- Zakładaj łyżwy. - rozkazał ze śmiechem.
Ja miałam biało różowe figorówki, a on zwykłe czarne. Weszłam jako pierwsza. Mocno się rozpędziłam jadąc tyłem, i zrobiłam skok. Potem wylądowałam i zrobiłam 4 obroty.
- Nie wiedziałem, że tak świetnie jeździsz. - pochwalił mnie.
- Kiedyś trenowałam łyżwiarstwo figórowe. Chodź do mnie.
- Ja, um, nie umiem jeździć... - wyjąkał.
- To cię nauczę.
Złapałam go za rękę i pociągnęłam na lód. Niestety stracił równowagę i obydwoje wylądowaliśmy w śniegu. Moja twarz znajdowała się kilka centymetrów od jego twarzy. Po chwili zmniejszył tę odległość, i wpił się w moje usta. Bez namysłu oddałam pocałunek.
Oderwaliśmy się od siebie żeby zaczerpnąć powietrza.
- Nie mogę już dłużej tego ukrywać. Podobasz mi się odkąd cię zobaczyłem. Kocham cię. - wyznał.
Dopiero teraz uświadomiłam sobie jaki jest dla mnie ważny.
- Ja ciebie też. - odparłam z uśmiechem. Znowu mnie pocałował.
- Zostaniesz moją dziewczyną?
- Z największą przyjemnością.

   Oto koniec tej oto wspaniałej historii.
mrs_rogers2208 napisz czy się podobało ;-)

Avengers: Nowy Tata ✔ (Korekta)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz