Część dwunasta; Rodzinny wieczór...

18 3 2
                                    

*kontynuując*

- Dosiądziecie się? - zapytała (z pozoru) uprzejmie. No właśnie. Z pozoru.

- Tak, z chęcią. - odparłam jak obca osoba do obcej osoby... Mam dość traktowania mnie jak jakiejś obcej laski. Ja rozumiem takie traktowanie gdybtm była kuzynką siostry cioci ze strony praprapradziada naszego kota, wtedy byłabym słabo rozpoznawalna w tych kręgach, ale jestem CÓRKĄ moich rodziców, którzy jednak bardziej wolą moją siostrę.  Chore. Ale Ari mi pomoże... Mam nadzieję.

- Może spędzimy razem wieczór...? - zapytała moja siostra patrząc na Ariocha... Tak. Z zauroczeniem. A weź spieprzaj, on jest mój.

- Może. Skończcie tylko ten ,,horror" - gest cudzysłowia palcami - Bo ja nie mam ochoty oglądać takiego gówna. Może oglądniemy Underworld?

- Możemy, ale skończymy najpier Ulicę Wiązów. - powiedzial ojciec.

- To... Ja pójdę zgrać se muzykę na mp3. - stwierdzilam i pociągnęłam za rękaw Ariocha do pokoju na górze.

- Gniewasz się na Catty...? - zaczął Ari.

- Mniej. Chyba Loganowi (XDomciaQ , wiemy o co chodzi xD) na mnie nie zależy... Catty jest lepsza ode mnie.

- Pieprzysz.

- Kogo? - odpowiedziałam udając śmieszka.

- Hmmm... Jak musisz to możesz w ostateczności mnie, heheh. - on to jest dopiero śmieszkiem...

- Aroch, musze ci coś powiedzieć...

- Ta...?

- Nom...

- Dawaj, zniose to.

- Ty głupi jesteś. - powiedziałam i położyłam sie na plecach, prawie płacząc ze śmiechu.

- A dziękuję. - powiedział, również się śmiejąc. Położył się koło mnie. Po paru dniach można sie aż tak zakochać? Nie wiem...

O SHIT.

Ej...

Aaaaał!

Coś się...

Serce.

Kłuje!!

Nie mogę oddychać, dlaczgo?!

Zemdlałam.

Znowu.

                                    ***

Obudziłam się w objęciach Ariocha.

- C... Co się stało...?

- Nie mam pojęcia, Katie...

*- Jezuuu... Co się znowu dzieje...? To było creepy... Jakaś siła mnie osłabiła? Powie mi ktoś o co chodzi...? -*

- Chciałbym, ale nie wiem co się stało...

- Jak to? Przecież ty wiesz wszystko na temat zła... A jestem pewna, że to złe siły. - powiedziałam ostatkami energii. Ari sie na mnie popatrzył... Dziwnie się popatrzył. Jakby był smutny, że jest demonem. Ale z drugiej strony...

Złego diabli nie biorą...

Nagle mama sie wydarła...

- Chodźcie, skończyliśmy film oglądać!!

- Chodźmy Ari... Nie chcę, by mama zdarła sobie wszystkie struny głosowe... - właśnie sobie przypomniałam... Logan nazwał moją mamę swoją teściową, głupi skurwiel. I nie, Mist. Kurt nie jest do niego ANI TROCHĘ podobny. Kurt był dobrym człowiekiem i geniuszem muzycznym, czyli jego przeciwienstwem.

- Racja.

Zeszliśmy na dół. Siostra odpalała film, mama robiła jakieś przekąski (wieczorne przekąski mi się przydadzą. Wyglądam jak szkielet) a ojciec... Ojciec jak zwykle siedział przy stole z flaszką. Tak. To 100% mojej rodziny (bynajmniej nie mojej. Moja rodzina jest zajebista <od autorki>)...

Siedliśmy do stołu. Nasz salon nie jest duży. Ale jest jednak w stanie pomieścić sporo osób. Są tu dwa okna; jedno duże, drugie nieco mniejsze, przy blacie kuchennym, gdzie trzymamy większość noży. Stół mamy rozkładany, szklany (przy fajtłapowatości jaką wykazuje moja rodzina, powinniśmy mieć stół z adamantium...). Kuchnia ma ściany koloru czarnego oraz złotego, miejscami można zobaczyć skrawki srebrnego.

Zaczął się film.

*****

Heyyy!
Dzisiaj zadowólcie się takim rozdzialikiem xd
Wybaczcie, że krótki, ale ostatnio coś nie mam weny.
Ah!
Dzisiaj się dowiedziałam (właściwie wczoraj), że Kurt prawdopodobnie żyje!
Ale chyba zdecydował to samo co ja...
,,Pierdolę wszystko i wszystkich, jade na Bahamy".
Heh.
A tak serio to musiał sie nauczyć grać na gitarze prawą ręką, biedny.
Ja nawet lewą nalać se wody nie umiem xDD
Czy te oczełki mogą kłamać??

Ja nawet lewą nalać se wody nie umiem xDDCzy te oczełki mogą kłamać??

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Db. Spadam. Lol, na zegarku jest 0:09.
                                                     ~Foxy

Przyjaciel na niby | Where stories live. Discover now