II

817 95 6
                                    

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Codziennie mijał ją na stacji metra, bywało tak, że jechali nawet w tą samą stronę. Czasem zbyt mocno zamyślony nie zwracał uwagi na obserwującą go parę oczu. A czasem, gdy te były zmęczone dniem i zamknięte, on wpatrywał się i układał o niej piosenki, które gdy chwytał w rękę długopis ulatywały z kolejnymi oddechami powodując pustkę.

Innym razem po prostu nasłuchiwał jej kojącego głosu, gdy nieświadomie wystukiwała rytm i cicho śpiewała. Inspirowała go, a potem uciekała z metra z jego natchnieniem. Każdego dnia Yoon Gi czuł, że powinien chociaż spróbować ją złapać nim prześlizgnie się między ludźmi niczym wiatr wśród gałęzi drzew, lecz jedyne co mógł zrobić to odprowadzić ją wzrokiem.

Codzienny widok tej dziewczyny, nie licząc weekendów, przynosił mu ulgę. Czasem zastanawiał się, czy w środku też jest tak krucha na jaką wygląda? A może wręcz przeciwnie potrafi być wytrzymała i waleczna jak on sam. Dlatego Yoon Gi dziękował, że mógł ją zobaczyć, swoje uciekające natchnienie, mając zawsze nadzieję, że pewnego dnia jej urok go nie uziemi.

Nigdy jeszcze nie było tak, by coś zablokowało jego twórczość, by ktoś paraliżował go do tego stopnia, że nie był wstanie poruszyć palcem. Potrafił napisać o wszystkim, nawet o leżącej na ziemi chusteczce.

Song Ji Eun była jedynym wyjątkiem. 




Metro ✔Where stories live. Discover now