XXV

229 51 5
                                    

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Sung Ji Eun przełknęła ślinę patrząc na Min Yoon Giego, który siedział nieruchomo wpatrując się w obiekt, który kilka chwil wcześniej postawili po prawej stronie dziewczyny.

Mogła go chłonąć i chować w swoich najskrytszych zakamarkach umysłu, by nawet najmniejszy szczegół był zapamiętany jako czysta sztuka.

Mogła, ale czy tak się działo?

- Min Yoon Gi – zaczęła niemal gryząc się w język. Chłopak przeniósł swoje czarujące jak pół księżyce i otulające ją magią oczy, westchnął.

- Mówiłem już, że możesz się zwracać do mnie bardziej normalnie, jakimś skrótem – Poczuł tylko szczęście rozpierające go tak mocno od środka, że aż momentami rwało, ponieważ jego imię w jej ustach, w czystym delikatnym dźwięku brzmiało lepiej niż nie jedna najpiękniejsza melodia świata. Wznosiło go to na wyżyny niczym ptak, wznosi się ku niebu na swoich skrzydłach. Min Yoon Gi słysząc jej głos był nieziemsko szczęśliwy, jednak nawet to nie pozwalało mu otworzyć się przed kartką, pragnął jeszcze więcej.

- Nie mogę tego jeszcze zrobić – szepcze dziewczyna, odkładając przybory.

W sali zapadła cisza, tak ogromna, że oboje słyszeli swoje oddechy. Min Yoon Gi wpatrywał się w nią niczym zahipnotyzowany obserwując jak jej usta pozwalają płynąć kolejnym słowom. W jego głowie jednak wciąż panował chaos, i prawdopodobnie był tylko jeden sposób by go posprzątać.

- Chyba cię rozumiem – stwierdził, kiwnął jeszcze głową wstając z krzesła i podchodząc do niej.

- Żeby skończyć co zaczęliśmy musimy dowiedzieć się o sobie czegoś więcej. – To był impuls, nie wiedział, czy ona również tego potrzebuje. Powiedział to, bo coś go do niej ciągnęło od pierwszego dnia, gdy zobaczył ją w metrze, on chciał wiedzieć o niej praktycznie wszystko i jej kiwnięcie głową i lekki uśmiech potwierdziło, że miała podobnie. 

Metro ✔Where stories live. Discover now