Metro tego dnia było jakieś inne. Sung Ji Eun siedziała mnie więcej na tym samym miejscu co zawsze, osoba siedząca niedaleko jej wydawała się być jej bliższa niż dzień wcześniej. Czuła jego palące spojrzenie na sobie, śledzące każdy jej ruch i zostawiające na jej ciele szlaki, po których pragnęła przeciągnąć opuszkami palców. Pierwszy raz nie była w stanie podnieść na niego wzroku i utrzymać go przez dłuższą chwilę.
Chciała uciec ponieważ tego dnia to on nie odrywał od niej wzroku. Nigdy wcześniej nie zerkał na nią z taką intensywnością. Nigdy wcześniej nie czuła się jak biała kartka pragnąca, by zapełnił ją swoimi słowami, a ona pragnęła wykorzystać jego kartkę na portret. Nie potrafiła jednak odważyć się by otworzyć furtkę, uchylała ją bardzo powoli, czekając aż będzie bardziej pewna.
On był jej największym wyjątkiem
PS.
Wasze zdanie da mi motywację mam nadzieję ( szukam motywacji, pomocy xd) więc będę wdzięczna za każde słowo :>
YOU ARE READING
Metro ✔
FanfictionWyjątki chodzą parami. ©Reniferowa; Min Yoon Gi, Song Ji-Eun; 2017 - 2018; May - January; Okładka: Reniferowa