szlaki na piachu

41 4 0
                                    

Stukam...
stuk, stuk.
Idą...
puk puk.

Dźwięki,
znaczę kolejne szlaki na piachu.
Znowu mnie szukają,
woda zmywa szlaki, resztki śladu.
Patrzą,
w moją stronę nieświadomie.
Widzą,
tylko światło co ogniem niebieskim płonie.
Przechodzą,
przez moje drobne, niewarte ciało.
Nie wiedzą,
jak bardzo mnie to bolało.
Nie czują,
że jestem tutaj samotnie.
Nie słyszą,
tak być bezpowrotnie.
Niezwracają uwagi,
że znaczę na piachu szlaki.
Nie myślą,
że wiatr sam tak nie potrafi.
I nie chcą,
by ktokolwiek inny tu był.
I myślą,
że nikogo nie było, a ja? Ognisty pył.

Wiersze zdobione uczuciamiWhere stories live. Discover now