5

2.3K 141 14
                                    

*Camila pov*
Obudziłam się dziś dość późno, bo było już po 12. To nieźle sobie pospałam, pomyślałam i poszłam się ogarnąć w łazience. Po 20 minutach wyszykowałam się i zaczęłam zastanawiać co mogę porobić. W sumie nie miałam dzisiaj żadnych planów. Może Dinah będzie miała czas, napisze do niej sms'a.
Do: Dinah
Robisz coś dzisiaj?
Od: Dinah
Głowa mi pęka od wczorajszej "imprezy", i będę rozmawiać dziś cały dzień z Normani.
Dziwne poczułam jakby zazdrość? Nigdy nie byłam zazdrosna o kogoś. Muszę wybić sobie te myśli z głowy. To życie Dinah nie moje może pisać i zadawać się z kim chce. Jednak ukucie w sercu nie mijało stwierdziłam, że odpisze Dinah.
Do: Dinah
No dobrze, bawcie się dobrze dziewczynki tylko nie za dobrze 😈
Do: Dinah
Swoją drogą musisz mi ją kiedyś przedstawić 😏
Od: Dinah
Jasne, czemu nie 😊
Do: Dinah
Leć z nią pisać odezwij się później 😘
Od: Dinah
Dzięki Mila, miłego dna x
Od: Dinah
Masz pozdrowienia od Normani 😉
Do: Dinah
Pozdrów ją również 😘
Odłożyłam telefon i w sumie ta Normani nie jest taka zła. Wiem, że szybko zmieniłam o niej zdanie, ale chcę ją poznać. Zaburczało mi w brzuchu i przypomnialam sobie, że jeszcze nic nie jadłam. Na śniadanie zrobiłam sobie płatki. Szybko zjadłam pozmywałam i poszłam na górę do swojej sypialni. Standardowo sprawdzałam portale społecznościowe, ale od dziewczyny nie dostałam żadnej reakcji odznak życia. Sprawdzę jej profil może z niego się czegoś dowiem. Otworzyłam usta gdy zobaczyłam, że posty, które dziewczyna rebloguje lub pisze są tylko o depresji. "Brak powodów żeby zostać to dobry powod, żeby odejść"- przeczytałam ostatni cytat jaki napisała. Coraz bardziej zaczęłam się martwić o dziewczynę. Jeszcze przedwczoraj napisała post, a teraz jakby zniknęła, dziwne. Moje myśli przerwał telefon od Dinah.
"Hej laska, musisz zobaczyć jedne z pierwszych postów tej dziewczyny to jej zdjęcia trafiłaś na jakąś pieprzoną perfekcję- zapiszczała do telefonu Dinah.
"Dobrze już sprawdzam, poczekaj dam Cię na głośnik i już przeglądam jej profil"- odpowiedziałam. Dalej nie rozumiałam czemu Dinah tak bardzo stalkuje wszystkich, a w szczególności mnie i tą dziewczynę. Zrozumiałam gdy zobaczylam zdjęcie dziewczyny, wyglądała na mniej więcej w moim wieku. Wciągnęłam głośno powietrze, gdy zobaczylam jej zdjęcia.

 Wciągnęłam głośno powietrze, gdy zobaczylam jej zdjęcia

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Rozmyślanie o zielonookiej przerwała mi Dinah

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Rozmyślanie o zielonookiej przerwała mi Dinah.
"Jednak mój stalking się na coś przydaje"- zaśmiała się.
"Tym razem bardzo, ta dziewczyna jest mega gorąca nie wiem jak to możliwe, że dodaje same smutne posty"- zasmuciłam się lekko.
"Odpisała Ci?"- zapytała Dinah.
"Nie i mega się martwię, ponieważ jej posty są depresyjne"- dodałam.
"Nic jej nie będzie nie przejmuj się mała i nie myśl o tej sprawie za dużo, bo tylko pogorszysz sprawę"- powiedziała.
"Masz rację Dinah taka przyjaciółka jak Ty to skarb"- powiedziałam.
"Dinah dobra rada"- zaśmiałyśmy się. "Dobra  ja musze kończyć pa Mila"- powiedziała.
"Pa Dj"- pożegnałyśmy się. Kurcze ta dziewczyna namieszała mi w głowie, muszę przestać o niej tyle myśleć. Mam nadzieję, że nic jej się nie stało i szybko się do mnie odezwie.
*Ally pov*
Stałam jak słup soli, gdy zabierali Lauren, w jednej sekundzie jakbym nie wiedziała jak się rusza i mówi. Jeden z ratowników odezwał się
"Zabieramy ją do szpitala na Tessa"-powiedział.
"Dobrze czy mogę jechać z wami?"- zapytałam.
"Niestety nie musimy jechać jak najszybciej, ponieważ twoja przyjaciółka straciła dużo krwi i jest w bardzo złym stanie"- powiedział. "Dobrze, dziękuję za informację"- odpowiedziałam.
"Czy ma pani jak dojechać do szpitala?"- zapytał ratownik.
"Myślę, że tak"- powiedziałam. Widziałam, że odchodził więc szybko zapytałam
"Czy będzie z nią wszystko dobrze?"- zapytałam.
"Postaram się zrobić wszystko co w naszej mocy, ale proszę być dobrej myśli"-powiedział i wbiegł do karetki, gdy zawołał go drugi ratownik. Trzymaj się Lauser dodałam w myślach i zaczęłam przeciskać się przez ludzi tańczących dookoła. Wyszłam z tej imprezy jak najszybciej się dało, usiadłam na krawężniku przed domem, w którym odbywa się impreza, w kontaktach próbowałam znaleźć osobę, która byłaby w stanie mnie zawieść do szpitala.
"Halo Jason  mam prośbę zawieziesz mnie do szpitala na Tessa?"- zapytałam.
"Jezu Ally wszystko dobrze, nic Ci nie jest?"- zapytał z troską.
"Mi nic tylko Lauren miała wypadek na imprezie, potrzebuję szybko do niej pojechać, martwię się o nią ratownik powiedział, że jest w złym stanie"-powiedziałam ponownie płacząc z powodu strachu o swoją przyjaciółkę.
"Dobrze już jadę, ale powiedz mi gdzie jesteś"- powiedział z troską.
"Jestem u Jake myślę, że będziesz wiedział gdzie to"- odpowiedziałam.
"Każdy wie gdzie on mieszka, będę za 15 min trzymaj się mała"- powiedział i rozłączył się. Po 15 minutach Jason czekał pod domem, z którego dochodziła głośna muzyka. Po 10 minutach dotarliśmy do szpitala. W recepcji podano mi sale gdzie leży Lauren i kazano mi czekać jednak nie obchodziło mnie to Jason kazał mi poczekać jednak pobiegłam pod podaną sale i podziękowałam mu za to, że mnie tu przywiózł i kazałam mu wracać do domu. Pchnęłam drzwi od sali i zobaczyłam Lauren przypiętą do różnych maszyn i rurek przeraziłam się i usiadłam obok zielonookiej. "Przepraszam Lauren to wszystko moja wina to ja wybrałam jakieś pijackie zabawy zamiast spędzac ten czas z tobą mam nadzieję, że mi to wybaczysz"- powiedziałam i rozpłakałam się.
----------------------------------------------------------
Cytat, który napisała Lo w swoim poście jest z serialu 13 powodów dlaczego.

Sad Tumblr- [Camren]Where stories live. Discover now