*Camila pov*
Obudziłam się dziś dość późno, bo było już po 12. To nieźle sobie pospałam, pomyślałam i poszłam się ogarnąć w łazience. Po 20 minutach wyszykowałam się i zaczęłam zastanawiać co mogę porobić. W sumie nie miałam dzisiaj żadnych planów. Może Dinah będzie miała czas, napisze do niej sms'a.
Do: Dinah
Robisz coś dzisiaj?
Od: Dinah
Głowa mi pęka od wczorajszej "imprezy", i będę rozmawiać dziś cały dzień z Normani.
Dziwne poczułam jakby zazdrość? Nigdy nie byłam zazdrosna o kogoś. Muszę wybić sobie te myśli z głowy. To życie Dinah nie moje może pisać i zadawać się z kim chce. Jednak ukucie w sercu nie mijało stwierdziłam, że odpisze Dinah.
Do: Dinah
No dobrze, bawcie się dobrze dziewczynki tylko nie za dobrze 😈
Do: Dinah
Swoją drogą musisz mi ją kiedyś przedstawić 😏
Od: Dinah
Jasne, czemu nie 😊
Do: Dinah
Leć z nią pisać odezwij się później 😘
Od: Dinah
Dzięki Mila, miłego dna x
Od: Dinah
Masz pozdrowienia od Normani 😉
Do: Dinah
Pozdrów ją również 😘
Odłożyłam telefon i w sumie ta Normani nie jest taka zła. Wiem, że szybko zmieniłam o niej zdanie, ale chcę ją poznać. Zaburczało mi w brzuchu i przypomnialam sobie, że jeszcze nic nie jadłam. Na śniadanie zrobiłam sobie płatki. Szybko zjadłam pozmywałam i poszłam na górę do swojej sypialni. Standardowo sprawdzałam portale społecznościowe, ale od dziewczyny nie dostałam żadnej reakcji odznak życia. Sprawdzę jej profil może z niego się czegoś dowiem. Otworzyłam usta gdy zobaczyłam, że posty, które dziewczyna rebloguje lub pisze są tylko o depresji. "Brak powodów żeby zostać to dobry powod, żeby odejść"- przeczytałam ostatni cytat jaki napisała. Coraz bardziej zaczęłam się martwić o dziewczynę. Jeszcze przedwczoraj napisała post, a teraz jakby zniknęła, dziwne. Moje myśli przerwał telefon od Dinah.
"Hej laska, musisz zobaczyć jedne z pierwszych postów tej dziewczyny to jej zdjęcia trafiłaś na jakąś pieprzoną perfekcję- zapiszczała do telefonu Dinah.
"Dobrze już sprawdzam, poczekaj dam Cię na głośnik i już przeglądam jej profil"- odpowiedziałam. Dalej nie rozumiałam czemu Dinah tak bardzo stalkuje wszystkich, a w szczególności mnie i tą dziewczynę. Zrozumiałam gdy zobaczylam zdjęcie dziewczyny, wyglądała na mniej więcej w moim wieku. Wciągnęłam głośno powietrze, gdy zobaczylam jej zdjęcia.Rozmyślanie o zielonookiej przerwała mi Dinah.
"Jednak mój stalking się na coś przydaje"- zaśmiała się.
"Tym razem bardzo, ta dziewczyna jest mega gorąca nie wiem jak to możliwe, że dodaje same smutne posty"- zasmuciłam się lekko.
"Odpisała Ci?"- zapytała Dinah.
"Nie i mega się martwię, ponieważ jej posty są depresyjne"- dodałam.
"Nic jej nie będzie nie przejmuj się mała i nie myśl o tej sprawie za dużo, bo tylko pogorszysz sprawę"- powiedziała.
"Masz rację Dinah taka przyjaciółka jak Ty to skarb"- powiedziałam.
"Dinah dobra rada"- zaśmiałyśmy się. "Dobra ja musze kończyć pa Mila"- powiedziała.
"Pa Dj"- pożegnałyśmy się. Kurcze ta dziewczyna namieszała mi w głowie, muszę przestać o niej tyle myśleć. Mam nadzieję, że nic jej się nie stało i szybko się do mnie odezwie.
*Ally pov*
Stałam jak słup soli, gdy zabierali Lauren, w jednej sekundzie jakbym nie wiedziała jak się rusza i mówi. Jeden z ratowników odezwał się
"Zabieramy ją do szpitala na Tessa"-powiedział.
"Dobrze czy mogę jechać z wami?"- zapytałam.
"Niestety nie musimy jechać jak najszybciej, ponieważ twoja przyjaciółka straciła dużo krwi i jest w bardzo złym stanie"- powiedział. "Dobrze, dziękuję za informację"- odpowiedziałam.
"Czy ma pani jak dojechać do szpitala?"- zapytał ratownik.
"Myślę, że tak"- powiedziałam. Widziałam, że odchodził więc szybko zapytałam
"Czy będzie z nią wszystko dobrze?"- zapytałam.
"Postaram się zrobić wszystko co w naszej mocy, ale proszę być dobrej myśli"-powiedział i wbiegł do karetki, gdy zawołał go drugi ratownik. Trzymaj się Lauser dodałam w myślach i zaczęłam przeciskać się przez ludzi tańczących dookoła. Wyszłam z tej imprezy jak najszybciej się dało, usiadłam na krawężniku przed domem, w którym odbywa się impreza, w kontaktach próbowałam znaleźć osobę, która byłaby w stanie mnie zawieść do szpitala.
"Halo Jason mam prośbę zawieziesz mnie do szpitala na Tessa?"- zapytałam.
"Jezu Ally wszystko dobrze, nic Ci nie jest?"- zapytał z troską.
"Mi nic tylko Lauren miała wypadek na imprezie, potrzebuję szybko do niej pojechać, martwię się o nią ratownik powiedział, że jest w złym stanie"-powiedziałam ponownie płacząc z powodu strachu o swoją przyjaciółkę.
"Dobrze już jadę, ale powiedz mi gdzie jesteś"- powiedział z troską.
"Jestem u Jake myślę, że będziesz wiedział gdzie to"- odpowiedziałam.
"Każdy wie gdzie on mieszka, będę za 15 min trzymaj się mała"- powiedział i rozłączył się. Po 15 minutach Jason czekał pod domem, z którego dochodziła głośna muzyka. Po 10 minutach dotarliśmy do szpitala. W recepcji podano mi sale gdzie leży Lauren i kazano mi czekać jednak nie obchodziło mnie to Jason kazał mi poczekać jednak pobiegłam pod podaną sale i podziękowałam mu za to, że mnie tu przywiózł i kazałam mu wracać do domu. Pchnęłam drzwi od sali i zobaczyłam Lauren przypiętą do różnych maszyn i rurek przeraziłam się i usiadłam obok zielonookiej. "Przepraszam Lauren to wszystko moja wina to ja wybrałam jakieś pijackie zabawy zamiast spędzac ten czas z tobą mam nadzieję, że mi to wybaczysz"- powiedziałam i rozpłakałam się.
----------------------------------------------------------
Cytat, który napisała Lo w swoim poście jest z serialu 13 powodów dlaczego.
YOU ARE READING
Sad Tumblr- [Camren]
FanfictionGdzie Camila decyduje się pomóc samotnej dziewczynie, która przelewa swoje smutki na tumblr.