16

1.2K 91 7
                                    

*Dinah pov*
Patrzyłyśmy wraz z Normani jak szczęśliwa była Camila móc chociaż na chwilę zostawić wszystko i zobaczyć Lauren. Zostawiłyśmy obie dziewczyny same, żeby chociaż na chwilę mogły się sobą nacieszyć. Poszłyśmy dalej korytarzem w celu znalezienia jakiś siedzeń. Normani stanęła w miejscu. Było to bardzo dziwne nie wiedziałam o co jej chodzi.

"Dinah proszę usiądźmy gdzieś indziej byle nie tu"- powiedziała Normani.

"Normani proszę usiądźmy tutaj jestem zmęczona siedzeniem w tym szpitalu cały dzień"- mówię do dziewczyny.

*Ally pov*

Nie wiem co ze sobą zrobić więc po prostu siedzę na korytarzu. Przysłuchuję się rozmowie dziewczyn obok. Dostaję jakiegoś olśnienia, gdy patrzę na osobę obok wysokiej blondynki. Tak dużo czasu minęło od tych wydarzeń.

*Normani pov*

Tego właśnie chciałam uniknąć. Wzroku mojej byłej najlepszej przyjaciółki. Nie chciałam jej znać po tym co zrobiła mi i naszemu zespołowi. Tak miałyśmy razem zespół, w który wkładałyśmy swoje serce. Przynajmniej ja nie wiem jak Ally. Poszłyśmy do X-Factor'a, ale nie udało nam się przejść do następnego etapu. Było to dla nas bolesne, ale walczyłyśmy dalej. Zespół jakoś przeżył ten cios. Próbowałyśmy uratować naszą wspólną pasję, ale ostatecznie Ally wycofała się. Zostałam sama nie chciałam zaczynać solowej pracy. Rzuciłam wszystko i nie miałam nastroju po rozpadzie zespołu na solową "karierę" czy szukanie nowej osoby do stworzenia zespołu. Jakby problemów było mało unikała mnie. Nie posyłała mi uśmiechu lub wesołego wzroku jak zawsze. Byłyśmy nastawione do siebie tak jakbyśmy się nie znały. Bardzo brakowało mi Ally była moją jedyną i pierwszą najlepszą przyjaciółką. Niedługo późno zrozumiałam, że jednak pomyliłam się co do niej. Powiedziałam jej kiedyś, że podobają mi się dziewczyny była w szoku, ale zaakceptowała to. Nie przeszkadzało nam obu moja odmienność. Jednak Ally rozpowiedziała to całej szkole. Tak byłam nękana i prześladowana za to, że po prostu wolałam dziewczyny. Nie rozumiałam jak tak mogli mnie traktować ludzie, którzy nawet nie znali mojego imienia? Błagałam bardzo długo rodziców i w końcu zgodzili się na wyprowadzkę do innego stanu. Trochę bałam się tego co powiedzą i pomyślą sobie o mnie ludzie. Znalazłam przyjaciół, którzy zaakceptowali mnie mimo wszystko. Byłam bardzo szczęśliwa, że spotkałam takich ludzi mimo to. A o Ally zapomniałam i wybaczyłam jej to co zrobiła. Mimo wszystko jej wybaczyłam. A teraz patrzyła na mnie z nutką nadziei i szoku w oczach. Kto by pomyślał, że po takim czasie znów się spotkamy? Dziewczyna podeszła do mnie w celu rozmowy. Ale czy ja mam o czym z nią rozmawiać? Nie ma po co rozdrapywać starych ran.

"Um hej Normani"- powiedziała nieśmiało Ally.

"Wy się znacie?"- zapytała Dinah.

"Tak"- odpowiedziałam.

"Skąd?"- zapytała Dinah.

"Tworzyłyśmy razem zespół byłyśmy nawet w X-Factor'ze, byłyśmy też najlepszymi przyjaciółkami, ale ktoś to wszystko zepsuł'- skończyłam mówic i posłałam nienawistne spojrzenie najniższej dziewczynie.

"Maniś chcę Cię bardzo przeprosić"- Ally błagała i próbowała mnie przeprosić.

"Nie nazywaj mnie tak!"- zdenerwowałam się słysząc swoje stare przezwisko.

"Przepr"- nie zdążyła dokończyć Ally, bo na korytarzu rozchodził się krzyk.

Krzyk Camili, która była wzięta pod ramie przez swojego lekarza i pielęgniarka. Szarpała się i krzyczała jak tylko może.

*Dinah pov*

Widząc tą sytuację czułam się dziwnie Camila nigdy nie była agresywna coś musiało się stać. Muszę to sprawdzić. Zostawiam dziewczyny w tyle nie słuchając tego co do mnie mówią, gdy odchodzę. Idę zobaczyć co się stało z Lauren. Dziwne dziewczyna normalnie jest w swojej sali. Coś poważnego musiało się stać, że wyrzucono Camilę. Chciałam wejść do sali Lauren by dowiedzieć się co się teraz stało i o ten wypadek. Zostałam jednak wyproszona z sali, teraz rozumiem czemu Camila tak się rzucała. Chciała po prostu zostać z Lauren.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

*Tak jak obiecałam Bletka bez śmierci Lo zero polsatu i mam nadzieję, że Cię zaskoczyłam*
*Tak jak obiecałam rozdział dzisiaj napisany dla Ciebie amisiao04*
*aJauregui_ znów się doczekałaś*

Sad Tumblr- [Camren]Où les histoires vivent. Découvrez maintenant