Rozdział 15

18 1 0
                                    

Harry

Leżeliśmy przytuleni do siebie przez dłuższy czas, przez co nie mam zbyt dużo czasu na pakowanie.

- Sel?

- Tak piesku?

- Mam pytanko...

- Nie, nie jestem zła. Jestem zażenowana.

- Czym? - Zapytałem zdziwiony jej odpowiedzią.

- No zachowaniem twoich rodziców. Są nieodpowiedzialni.

- Tak wiem. I jeszcze jedno pytanie...

- Pomogę Ci się pakować. Chcę spędzić ostatnie chwile z moim chłopakiem jak najbliżej się da.

- Skąd wiedziałam o co mi chodzi?

- Instynkt kobiecy piesku.

- Aha?

- Ja spakuję tobie szafę, a ty spakuj sobie resztę potrzebnych rzeczy, okei?

- Dobra, kochanie.

- Podasz mi twoje walizki z góry szafy bo nie dosięgnę?

- Oczywiście. - Podeszłem do mebla i złapałem za uchwyt jednej z walizek, ale poczułem coś na sobie.

Jej ręce na moim brzuchu.

Jej głową na mojej prawej łopatce.

Jej tułów na moich plecach.

Obróciłem się o 180° i przytuliłem ją przodem. Tulę się do niej przodem w samych spodenkach od pidżamy (,w których spałem). Przeszedł mnie dreszcz. Poczułem uczucia do tej osóbki. 

- Może idź do łazienki i się umyj przed drogą? - Zaproponowała odsuwając się ode mnie.

- Jak wolisz - odpowiedziałem z zadziornym uśmieszek i kuszącą twarzą. Do tego ruszyłem brwi sugerując grzeszenie.

Ściągnąłem walizki na dół i skierowałem się do łazienki.

Love You 4ever || PL //h. s.Where stories live. Discover now