Choroba afektywna dwubiegunowa

5.3K 298 16
                                    

Popatrzyłam na psycholożkę ze zdziwieniem.
-O co Pani chodzi?-zapytałam
-Nie wiesz wszystkiego o Sarze-odpowiedziała
-Czego nie wiem?-popędziłam ją
-Sara nie miała tylko depresji. Sara była chora trochę inaczej niż wy. Sara miała chorobę afektywną dwubiegunową.-wyjaśniła
-Co to?-zapytałam
-Choroba ta charakteryzuje się występowaniem epizodów depresji, manii/hipomanii lub epizodów mieszanych-wyjaśniła
-Nic nie rozumiem. Dlaczego, więc była na oddziale terapeutycznym? Czy nie powinna być na oddziale zamkniętym?-zapytałam.
-Chorobę Sary stwierdzono dzień przed jej próbą samobójczą jak się później okazało udaną. Na kamerach sprawdzono dzień w którym zostało podpalone ostatnie piętro. Doszliśmy do tego, że na nagraniach jest Sara j to ona podpaliła budynek. Po tym jak otrzymałam tą wiadomość razem z psychiatrą przeprowadziliśmy badanie na którym wyszło, że Sara została źle zdiagnozowana i nie ma depresji, lecz tylko epizodyczne jej objawy. Niestety co za tym idzie miała również epizodyczne objawy hipomanii i mani. Mania to moment kiedy jesteś szczęśliwa przez dany okres czasu, a za kilka chwil masz depresję i w tedy nie widzisz sensu istnienia. Ludzie z tą przypadłością częściej popełniają samobójstwa, bo uważają, że nie da się żyć jeden dzień pełnią szczęścia a drugi nie widzieć sensu życia. Z największego dna do największego szczęścia i tak cały czas. Nie wiemy jednak dlaczego to zrobiła . Dlaczego podpaliła ostatnie piętro. Miałaś z nią najbliższy kontakt może wiesz dlaczego ro zrobiła?-zapytała
-Nie, nie wiem, ale czy to teraz ważne?-zapytałam
-Dla nas bardzo. Czy chcesz ze mną porozmawiać o waszej relacji i o tym jak się czujesz?-zapytała
-Nie. Naprawdę jedyne czego teraz chcę to spokoju. Świętego spokoju.- powiedziałam
-Dobrze, pamiętaj że jestem do twojej dyspozycji. -powiedziała z lekkim uśmiechem i wyszła.
Było mi ciężko przyswoić, że Sara umarła, ale było mi na prawdę lepiej gdy poznałam przyczynę śmierci dziewczyny. Chciałam jak najszybciej wszystko powiedzieć chłopakowi.
Wyszłam do pokoju pielęgniarek. Otworzyła mi ta nie miła blondyna. Świetnie.
-Co się stało?-zapytała niemile
-Chciałabym dostać przepustkę na spotkanie się z chłopakiem z oddziału niżej-powiedziałam nerwowo wyczekując reakcji blondynki.
-Z Alfim zapewnie. Spotkacie się na stołówce. Teraz nie. -odpowiedziała
-Ale to ważne. Proszę...-prosiłam
-A dlaczego chcecie się tak koniecznie spotkać? Planujecie ucieczkę co? Ten Alfie...czy on kiedyś przestanie robić problemy? -mówiła jakby do siebie
-Nie! Oczywiście, że nie chcemy uciec. Wie pani, że moja przyjaciółka umarła. Potrzebuję z kimś pogadać-wyjaśniłam
-Była u ciebie psycholog przecież, po co chcesz tyle gadać? Wracaj do swojego pokoju-odpowiedziała.
No tak. Nie zawodny personel szpitala. Masz problem? Idź do pielęgniarek. Odpowie ci: po co chcesz tyle gadać...
Mimo, że blondyna się nie zgodziła i tak wyszłam z oddziały. Te głupie pielęgniarki go nawet nie zamykają...

Szpital PsychiatrycznyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz