10.2 Rusty Halo

314 35 16
                                    


od autorki: obiecana druga część. Miłego czytania 😘

***

T

H trzyma mnie za rękę całą drogę na przystanek. Całuje mnie i wsiada do tramwaju. Całuje mnie prosto w usta i nie dba o to czy ktoś to zobaczy. Będąc szczerym ja też nie. Kilka metrów od nas stoi facet, który nie przestaje mi się przyglądać. Uśmiecham się słabo i wyciągam telefon. Wiele osób rozpoznaje mnie, ale nie wiedzą skąd więc tylko stoją zdezorientowani. Inni udaję, że są niewzruszeni ale widzę kiedy robią mi zdjęcia. Zwłaszcza kiedy próbują sobie zrobić selfie ze mną w tle i myślą, że nie zauważę. Ludzie są dziwni. Wystarczy podejść, przywitać się i poprosić o zdjęcie. Nie gryzę.

Dobrze jest też, gdy nie zostaję rozpoznany. David i ja zawarliśmy umowę kiedy będziemy wracać do domu w przyszłym tygodniu. Musimy się upewniać, że razem będziemy szli i wracali, a jeśli nie będziemy mogli, to załatwiamy kogoś w zastępstwo. Tego czasem robi się za dużo, gdy fani siedzą pod szkołą lub w niej. Było wystarczająco źle w tamtym semestrze, już widzę jak będzie w tym. Nadal nie chcę myślec o tym jak SKAM się rozprzestrzeniło. To szaleństwo. Ludzie chodzą za nami do domu, pukają do drzwi Marlona i pytają czy mogą zobaczyć jego pokój. To trochę przerażające.

H lepiej się ukrywa, co jest dziwne, zważywszy na to jak wysoki jest.  Zakłada czapkę i przybiera szalony wyraz twarzy. Nagle nie wygląda ani trochę jak cudowny aktor z TV więc ludzie nie zaczepiają go.
David za to, to zupełnie inna historia. David jest bardziej zwariowany od Magnusa. Magnus jest jak oczyszczona, stonowana wersja Davida. Jest cholernie znakomity, jeśli chodzi o fanów. Nic mu nie przeszkadza, ale za tą szaloną osobą kryje się ten, komu ufam, komu mogę powierzyć sekrety i zdradzic kłamstwa.

David stoi w wejściu do swojego mieszkania, czekając na mnie zanim zdążę pokonać ostatnie schody. Mieszka na piątym piętrze i nie ma windy. Pieprzone zabytkowe budynki, w których każdy chce mieszkać i nie przeszkadza im codzienny trening, żeby dostać się do własnego mieszkania.

-Sezon czwarty! -woła i przybija mi piątkę.

-Jesteś głowną postacią?? -nie mogę uwierzyć, że mi nie powiedział. Dupek!

-Nie, nie. Nie mam pojęcia i myślę, że to nie ja. Nikt mi nic nie powiedział, a kontrakt mam na cały sezon jak rok temu.

-Ja i H też, to zajebiste, nie?

-Jestem poddenerowawany. Kurwa mać! To wszystko będzie zajebiste, nie? Dzwoniłem rano do Ulrikke i powiedziałem, że musi wpaść do mnie, bo trzeba poćwiczyć przytulanie

-Powiedziała coś w stylu "Wal się Dave?"

-Tak, cos takiego -uśmiecha się. Ulrikke to najzabawniejsza dziewczyna jaka znam.

-Jest też kilka nowych osób. Jedną dziewczynę znam z zajęć, jest w porządku. Koleżanka Iman dostała też rolę -wyciągam krzesło i siadam przy stole kuchennym.

David nalewa kawę do szykownych filiżanek. Jego rodzice mają jakąś odrazę do kubków. Jego mama wychodzi w pośpiechu, jeśli tylko wspomnisz coś o kubku.

-Jak tam H? -David szczerzy się stawiajac filiżanki i wyciągając paczkę kupnych bułeczek cynamonowych. Jak widac jego mama ma też niechęć do domowych wypieków.

Uśmiecham się. Szeroki uśmiech. David tylko się ze mnie śmieje.

-Jestes w nim tak bardzo zakochany. -uderza dłonią w stół. -Przyznaj to

Rumienię się i uśmiecham -Teraz jakby jesteśmy razem.

-Teraz? A wcześniej kim byliście? Udawanymi chłopakami?

Dead Man Walking /tłumaczenie plWhere stories live. Discover now