IV

423 58 20
                                    

- Mam! - wykrzyczała wesoło Claudia znad laptopa.

Był wczesny ranek. Sam poprosił Clauds gdy tylko wstała aby zdobyła rozkład pomieszczeń siedziby Murkoffa. Przed pójściem spać, razem z Sammym zdecydowaliśmy pomóc Nogitsune w uwolnieniu osób z placówki.

- I jak to wygląda? - zainteresował się Sam, zaglądając dziewczynie przez ramię.

- Nie jest tak źle. - oznajmiła.

Podniosłem się z fotela, trzymając się za obolałe plecy, bo musiałem spać na niewygodnej kanapie.

- Więc? - zapytałem, stając obok Sama.

- Podwójne zabezpieczenia drzwi, zarówno wejściowych jak i do pokoi badawczych. Do tego automatyczne wieże strzelające na wewnątrz. Zastrzelą każdego kto wejdzie na teren siedziby. Dodatkowo ochrona jest tam pewnie mocno uzbrojona, bo zbrojownia jest tak duża jak hangar na samolot pasażerski. - powiedziała.

- I ty mówisz, że nie jest tak źle? - wyksztusiłem z szokiem.

- No wiem. To jest problem. - zgodziła się z uśmiechem.

- My w życiu się tam nie dostaniemy! - stwierdziłem.

- Draco się jakoś tam dostał i mało tego, jeszcze uciekł. - zauważył Sam, patrząc na wspomnianą osobę.

- No cóż...- zaczął Nogitsune, podchodząc bliżej nas - Nie mam już żadnych zdolności, ale jestem zdolny do wszystkiego. - powiedział z powagą.

Spojrzałem na Claudię.

Spojrzałem na Claudię

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

A potem na Sama.

Chyba wszyscy oprócz Nugiego uważali, że to zdanie kompletnie nie ma sensu!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Chyba wszyscy oprócz Nugiego uważali, że to zdanie kompletnie nie ma sensu!

- Czy ty rozumiesz czasami to co mówisz? - zdziwiłem się.

- Przestań się mnie czepiać, Mike! - ochrzanił mnie blondyn.

- JEST! BARCELONA STRZELIŁA GOLA! - wydarł się nagle Brett, który siedział na kanapie i oglądał mecz.

I'll Be Brave (Dodatek - Mike) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz