Ostatni krzyk...CZKAWKA!!!

1.4K 98 21
                                    

-Astrid.. - usłyszałam swoje imię i wtedy Czkawka mnie przytulił.. zaczęłam szybciej mrugać i nagle z moich oczu zaczęły lecieć łzy.. przytulilam go mocno mając nadzieję że to nie sen. Nie.. to było prawdziwe, Czkawka wreszcie tu był.. po tych trzech miesiącach wreszcie tu był..  chłopak sie powoli odsunął i spojrzał mi w oczy tymi swoimi pięknymi zielonymi..

Patrzyłam w jego odpowiedniki przez krótką chwilę..

Czułam się cudownie. Byłam ranna, zmeczona a policzki kleiły mi sie od łez, ale wreszcie odzyskałam bruneta..
Nareszcie znów był przy mnie.. Spojrzałam mu w oczy i mocno sie zarumieniłam.

Byłam w szoku, ale nie przeszkadzało mi to.. Byłam szczęśliwa, w końcu kto by nie był w takim momencie..

Chłopak spojrzał w bok i zaczął sie nagle rozglądać..

-Zaraz.. gdzie ..jest Albrecht...- mruknął ochrypłym głosem. Zmarszczyłam brwi..

-Nie mam pojęcia.. -powiedziałam i zaczęłam sie rozglądać.- Albrecht chyba zabrał klatke z dzieckiem.. może Stoik poszedł za nim?

-To pułapka. Dzieciak w klatce to pułapka..- mruknął i wyprostował sie po czym ruszył przed siebie.

-Czkawka czekaj!- krzyknęłam za nim i pobiegłam w jego stronę.

-Astrid! Pomóż Pyskaczowi! Musicie zabrać im róg!- krzyknął i pobiegł dalej. Później zauważyłam tylko jak wsiadał na Wichure i odleciał. Zmarszczyłam brwi i potaknełam głową. Zajmę sie tym.. Nie pozwolę by znów zamienili go w bezmózgiego żołnierza.. zaczęłam sie rozglądać i zauważyłam Bestiala.

Warknełam wściekle i ruszyłam w jego stronę..

*Perspektywa Stoika*

-Oj Stoiku.. myślisz że po co wziąłem tu tego dzieciaka..? Daj mi odejść a ja to tu zostawię i nie wrzucę to do morza..- zaśmiał się a ja spoważniełem jeszcze bardziej. Wiedziałem że nie blefował jednak wiedziałem też że Albrecht nigdy nie dotrzymuje słowa..

-Dalej Stoiku.. czas ucieka..

Zmarszczyłem brwi i uważnie przyglądałem sie mężczyźnie.. Nie wiedziałem czemu przyszedł akurat tutaj.. to była jego wyspa, powinien wiedzieć że to ślepy zaułek..

Zignorowałem to i uznałem że jest na tyle głupi..

-Nie to.. a go.. Mój syn nie jest rzeczą..- warknąłem i westchnąłem.- Niech Ci będzie.. Ale niczego nie próbuj.. Zabije Cię jeśli zrobisz mu krzywde..

-Nawet go nie ruszę.. Dzieciak z klatki jest Twój- uśmiechnął się zadowolony. Zastanawiałem się co go tak cieszy..
Nie myślałem nad tym dłużej ponieważ Albrecht zostawił klatkę na skraju urwiska i sam zaczął sie powoli wycofywać.. byłem szczęśliwy że wreszcie zabiorę Czkawke do domu. Nie myślałem nad niczym innym.

-Jest cały Twój..- powiedział i ruszył w swoją stronę. Ja od razu podbiegłem w stronę klatki i otworzyłem drzwiczki.

-Czkawka.. - powiedziałem zrozpaczony.

-A i jeszcze jedno..- odwróciłem się słysząc mężczyznę.- Pozdrów ode mnie Odyna Stoiku..- zaczął sie śmiać a ja nie rozumiejąc o co mu chodzi odwróciłem się i nagle zauważyłem że chłopak w klatce to nie Czkawka. Dzieciak wyjął sztylet niewiadomo skąd i już miał wbić mi go w serce aż nagle usłyszałem ten głos.

-Stoik uważaj!! -spojrzałem w górę i nagle zobaczyłem Płomiennego. Zeskoczył z Wichury i odepchnął mnie od dziecka.

-Co do!-  krzyknąłem i spojrzałem na swojego wybawce.. Którym okazał się być nie kto inny jak mój syn.. A raczej to co z niego zostało.. Był bledszy, szczuplejszy, miał worki pod oczami..  Ale jakoś się trzymał. Chłopak złapał dziecko w dłoń i zabrał mu nóż. Spojrzał na mnie i lekko sie uśmiechnął.

-Nic Ci nie..- przerwał nagle.. niewiadomo skąd pojawił się topór który trafił chłopaka w lewe ramię. Czkawka spojrzał w tamto miejsce i zmarszczył brwi po czym wyjął go i upuścił. Puścił również chłopca który od razu pobiegł w jakieś bezpieczne dla niego miejsce. Następnie chłopak spojrzał na mnie przerażony i ostatnie co zdążył powiedzieć to moje imię.. 

-Sto.. ik..- później kolor jego oczu zbladł a on sam spadł w przepaść.

-CZKAWKA!!- krzyknąłem i wtem Nocna Furia rzuciła sie za swoim panem.  Odwróciłem się ale Albrechta już nie było. Podbiegłem do przepaści i zobaczyłem Szczerbatka z moim synem. Otworzyłem szerzej oczy przerażony, kiedy smok tylko mnie zauważył zaczął ryczeć chyba równe przejęty co ja.

-Trzymaj go! Nie pozwól mu umrzeć!- krzyknąłem do smoka. Nie wiedziałem czemu ale bestia mnie zrozumiała. Smoki to jednak inteligentne gady.

Wstałem tak szybko jak potrafiłem i pobiegłem do reszty. Sytuacja została już opanowana, ludzie z Berk z zadowoleniem przyglądali sie wrogom. Jednak to nie był czas do celebrowania.

-ASTRID!- krzyknąłem i nagle wszyscy spojrzeli na mnie a ich miny posmutniały. Krzyczałem imię dziewczyny póki nie otrzymałem odpowiedzi. Blondynka wybiegła zza tłumu razem z Pyskaczem.

-Wodzu?! Gdzie Czkawka?- zapytała marszcząc brwi.

-Ranny! Spadł z urwiska!  To w tamtą stronę! Szybko!- powiedziałem i pokazałem w którym kierunku ma sie kierować. Dziewczyna od razu przywołała swojego smoka i odleciała.

-Stoik co się stało? - zapytał mnie mężczyzna, a ja tylko na niego spojrzałem a następnie odwróciłem sie uważnie przyglądając sie odlatującemu smokowi . Oby zdążyła...

*Perspektywa Astrid*

Po minie Stoika domyśliłam się że to coś poważniejszego. Latałam przy urwisku jak szalona jednak nie mogłam znaleźć bruneta. Czułam jak wiatr przecinał moje łzy, byłam ranna.. zmęczona i jeszcze całe oczy miałam we łzach. Nie zbyt idealne połączenie..

-CZKAWKA- krzyknęłam mając nadzieję że chłopak sie odezwie, jednak nic.
Zupełnie nic.. zaczęłam sie martwić  że.. będzie za późno..

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

Koniec!

Tak wiem, Polsat, reklamy.. niechaj będę przeklęta!

Zostawcie groźby na później albowiem!!!!!

To nie koniec grozy którą dla was przygotowałam!

Ale nie bede zdradzała szczegółów. One i tak wcześniej czy później pojawia sie na Instagramie do którego gorąco zapraszam!

Przypominam o listach/paczkach.  Po otrzymaniu kilku z nich zrobię Liva w którym wyjaśnię parę spraw oraz będę odpowiadała na pytania związane z opowiadaniem!

Idą święta więc, co wy na to by przygotować świąteczny rozdział? Ja wiem, to takie typowe dla pisarzy ughhh...

Ale chyba to dobra okazja, czyż Nie?
Zostawiam to dla Was!
A wiec, pozdrawiam!

Silwa♡

Jak Wytresować Smoka Inna WersjaWhere stories live. Discover now