Byłaś słodka jak cappuccino z karmelem, pamiętasz? Kochaliśmy się nieziemsko, wspaniałą miłością - niewinną, trochę dziecinną, myśleliśmy, że będzie trwała wiecznie.
Potem przypominałaś mi espresso. Lekko gorzkawa, lecz dalej mocna, silna i piorunująca. Wtedy chyba kochałem cię jeszcze bardziej, w końcu oboje dojrzeliśmy, jak nasiona kawy na południowym słońcu. Twoje ciemne jak czekolada oczy przypominały mi te ziarna, które mieliliśmy razem co rano. Pamiętasz? To był nasz rytuał. Potem piliśmy razem - ty zwykłą, z mlekiem i dwoma łyżeczkami cukru, mi gusta zmieniały się jak w kalejdoskopie.
Może dlatego ja znalazłem sobie nowe smaki, a ty stałaś się gorzka jak americano.
![](https://img.wattpad.com/cover/129640511-288-k63864.jpg)
BẠN ĐANG ĐỌC
Sto piór | Maraton drabble I
Ngẫu nhiênZamknięcie myśli w stu słowach czasem bywa wręcz niemożliwe, próbujemy poskromić nasze wyobrażenia, fantazje i chęci, jednocześnie mając wrażenie, że przecież wciąż nam czegoś brakuje. Chcielibyśmy więcej i więcej. Piórowładni jednak zmierzyli się...