Tymczasem

69 17 9
                                    


Halowi kręciło się w głowie. Za dużo wypił poprzedniego wieczora. Dobrze zaczął nowy rok... Z kacem. Kiedy chwiejnym krokiem przemierzał korytarze Queen Manor czuł, że w jego krwi nadal jest masa alkoholu. No nic. Oliver gdzieś sobie umiera na kanapie, na pewno nie będzie miał nic przeciwko, aby Lantern przeczekał u niego, aż lepiej się poczuje.

Powoli otworzył drzwi do kuchni, chcąc nalać sobie wody. Nie spodziewał się jednak tego, co zobaczył.

- Tom... Tomek? - wymamrotał, widząc leżącą na podłodze postać w szarej bluzie i z rozrzuconymi wokół głowy brązowymi włosami - Tomek? - powtórzył, podchodząc bliżej i marszcząc brwi. Niedaleko chłopaka leżały jego zbite okulary - Tom... - znieruchomiał, widząc czerwoną plamę na białej posadce - Tomek! - upadł na kolana przy nastolatku i szybko przewrócił go na plecy.

Na środku brzucha szatyna, szara bluza zabarwiona była na czerwono od sączącej się krwi.

Zabawa z ZielonkamiWhere stories live. Discover now