"Nowa Eskadra"

188 5 0
                                    

Lily
Wróciłam właśnie z misji. Ogólnie to moja eskadra niebieskich miała robić eskortę dla ważnych informatorów, podróż minęła prawie spokojnie. Zaatakowała nas eskadra TIE Najwyższego Porządku, których z łatwością pokonaliśmy. Szłam do centrum dowodzenia, kiedy doszłam, zobaczył kilku generałów (w ty Leia) mojego brata oraz eskadrę czerwonych i niebieskich.
- Lily Dameron przenosimy cię do eskadry czerwonej, jesteś drugim najlepszym pilotem i musisz w końcu do nich należeć - powiedziała generał Leia.
- Jestem gotowa - odpowiedziałam.
- Witam w zespole - powiedział Poe.
- Dzięki - odpowiedziałam.
Jeszcze kilka osób zaczęło mi gratulować. Nagle podeszła do mnie Luna.- W końcu znowu razem - stwierdziła.
- Luna zostanie twoją skrzydłową - powiedział Poe. - Wiem, że przyjaźnicie się od małego, więc świetnie się dogadacie.
- Ja też na to liczę - odpowiedziałam.
- Oddaj swój kask, a weź ten - powiedział, podając mi nowy kask.
- Jasne - odpowiedziałam i wzięłam nowy hełm.
Kiedy Luna odeszła i z pomieszczenia wszyła reszta pilotów. Generał Organa podeszła do nas.
- Pamiętasz tych ludzi, którzy przylecieli rano.
- No pewnie.
- Idę się spotkać z naszymi gośćmi a wy macie iść ze mną.
Wyszliśmy z pomieszczenie i poszła za Leia'ą. Kiedy doszliśmy do pomieszczenia.
- Jestem generał Leia Organa, a to Poe i Lily Dameron
- To ona - powiedział jeden z nich.
- Może przedstawicie się - stwierdziła.
- Jestem Nege, a to Mira, jesteśmy doradcami królowej Kylath.
- A ja 2354 - powiedział.
- Ty wyjdź na zewnątrz i poczekaj tam.
- A wy a jakiej sprawie przybyliście, przecież Naboo popiera Najwyższy Porządek.
- Szukam tutaj księżniczki Naboo córki królowej.
- To ja - odpowiedziałam.
- Co? - zdziwiła się Leia.
- Tak. Mamy różne matki. Jego matka ją Shary Bey pilotka Sojuszu dla Przywrócenia Republiki a moją królowa Naboo, więc siłą rzeczy jestem księżniczką, ale w przeciwieństwie do mamy uważam, że Najwyższy Porządek to zło.
- Księżniczko twoja matka prosi cię o powrót do domu.
- Nie wrócę do niej - odpowiedziałam - Nie przekonacie mnie, chce być ze swoim bratem i przyjaciółmi.
- Skoro tak, ale, jak zmienisz zdanie, to możesz przylecieć na Naboo.
- Możecie już iść - powiedziała.
Po słowach generał poszli do hangaru i wrócili na Naboo.
- Witam generał Leia - powiedział nieznajomy.
- Dobrze cię widzieć Grey. Martwiłam się o ciebie.
- Musiałem uciekać z Naboo, królowa coraz bardziej naciskać. Wszyscy zwolennicy Ruchu Oporu spotkali się z represjami.
- To nie są dobre wiadomości - odpowiedziała - Czy ktoś jeszcze zdołał uciec - Nie. Ocalałem tylko ja, ale mam ważne informacje dla księżniczki.
- Nie musicie mnie tak nazywać, ale jestem ciekawa, co wiesz
- Księżniczka z Naboo ma wyjść za mąż za głupiego Hux'a, jeżeli wróci do domu
- Dlatego chciała mnie z powrotem. Wiedziałam, że ma jakiś interes, w końcu porzuciła mnie w wieku ośmiu.
- Możecie odejść
Wyszłam i szybko poszłam do pokoju. Usiadłam na łóżku i zaczęłam płakać, czułam złość rozczarowani. Jak? Ja i Hux razem przecież to jest niemożliwe. On generał Najwyższego Porządku ja pilot Ruchu Oporu, ale skąd moja mama wie, że służę w tej organizacji. Pewnie nowe imperium udostępniło moje akta. Do pokoju wpadł Poe, przerywając mi moje rozmyślenia.
- I jak się czujesz? - zapytał.
- Nijak - odpowiedziałam.
-Rozmawiałem o tym z resztą eskadry.
- I co?
- Zaakceptowali to i nie będą nazywać cię księżniczką.
- Będzie jak dawniej.
- Nic nie będzie już takie samo.
- Niech ci będzie.
- Chodzi mamy dziś wieczór rekreacyjny.
- Jasne.
Po chwili byliśmy w pokoju Heviego, gdzie mieliśmy spędzić wieczór.
- No i są spóźnień.
- A co są już wszyscy?.
- No tak. Jacen, Luna, Zira, Hayden, Havie, Louis, Billy i ja - stwierdził Lucky.
- Na prawdę.
- No to zaczynamy zabawę- powiedziała Zira.
- Ja to chciałem powiedzieć - krzyknął Havie.
- Przykro mi - odpowiedziała.
- Dobra bawimy się, a nie kłócimy. Mamy w końcu nowego członka.

Star Wars: Przyjaciele (zakończone)Where stories live. Discover now