VI

472 37 5
                                    

Obydwoje poszło w przeciwne strony. Ona do swojego pokoju, a on do wyjścia z terenu szkoły. Odniosła prezent i założyła opaskę oraz naszyjnik. Wyszła ze szkoły i zmierzała do centrum handlowego. Jej łyżwy były trochę podniszczone i musiała zakupić nowe. Weszła do sklepu sportowego i udała się w stronę działu z łyżwami. Zaczęła szukać czarnych łyżew ale były tylko białe. Wzięła jedną parę obuwia i kremowe rękawiczki. Nagle dostrzegła swego brata. Prędko podążyła do kasy, lecz jej brat ją zauważył. Uciekała w bezpieczniejsze miejsce ale dopadł ją. Haruka powiedział:

- Siostra, proszę. Wróć do domu. - prosił patrząc na nią swoimi błękitnymi oczami.

- Ja już nie mam domu. A teraz mnie puszczaj. - rozkazała.

- Gdzie się podziała moja młodsza siostra, która zawsze utrzymywała mnie na powierzchni? - spytał smutno, ciągle trzymając jej rękę.

- Zniknęła wraz ze smakiem porażki. Pokażę ci kto jest lepszy, Haruka. - powiedziała ze stoickim spokojem, po czym ruszyła do kolejki.

Zrobiła już te ważniejsze zakupy i zmierzała do drogerii. Niespodziewanie usłyszała jak ktoś ją woła. Zerknęła kątem oka i ze zdziwieniem rozpoznała młodszą siostrę Rina, Gou. Odwróciła się i powiedziała miło:

- Ohayo Kou.

- Ohayo Kimiko. Miło cię widzieć. - uśmiechnęła się lekko. - Jesteś sama?

- Tak. - odpowiedziała. - Rin musiał coś załatwić, a ja muszę szykować się na zawody figurowe.

- To już nie pływasz na zawodach? - zdziwiła się.

Gou pamiętała jej ruchy. Pływała szybko i z pełną gracją. Zawsze zastanawiała się, czy przypadkiem nie jest syreną.

- Nie. Teraz robię to tylko dla przyjemności.

- Rozumiem. - rzekła Gou. - Pójdziemy do kawiarenki na chwilę?

- Jasne. - powiedziała Kimiko z uśmiechem.

Najpierw zaczęły rozmawiać o szkole, potem o babskich sprawach. Nagle Gou spytała:

- Masz jakiegoś chłopaka?

Kimiko zarumieniła się mocno. Mruknęła cicho:

- Nie. Nikt mnie nie zainteresował.

- Rin zawsze jak przyjeżdżał do nas na święta opowiadał na okrągło o tobie.- powiedziała. - Pytałam go, czy jest w tobie zakochany, na co reagował rumieńcem i gonił mnie po całym domu z poduszką w rękach. - powiedziała ze śmiechem.

Kimiko uśmiechnęła się smutno. Podkochiwała się w Matsuoce przez trzy lata ale gdy zobaczyła brak zainteresowania, odpuściła sobie. A po pięciu latach dowiaduje się, że on jest zauroczony w niej. Kimiko rzekła:

- Kou pojedź z Akademią Samezuka do Tokio zobaczyć mnie w akcji.

- Ale jja nie mam biletu, poza tym będę miała zaległości. - powiedziała smutno.

- Mam jeszcze dwa bilety V.I.P, jeden otrzymał Rin, a drugi daję tobie. Dojazdem się nie martw. Pojedziesz ze mną i moim trenerem. - zaproponowała brunetka.

Kou przytuliła ją szczęśliwa, a Kimiko spytała:

- Jesteś tu z chłopakami?

- Tak. Haruka- senpai jest cały czas przygaszony.

- Rozumiem. Kou nie mów nikomu, że mnie spotkałaś i dałam ci ten bilet. - poprosiła.

- Dobrze Kimiko- senpai. - zgodziła się.

Błękitnooka wstała z krzesła i zabrawszy torbę z zakupami, pożegnała się z siostrą Rina. Była już przed galerią. Przed nią niestety pojawił się Kaito. Dziewczyna warknęła zezłoszczona:

- Czego chcesz ty amebo umysłowa?

- Pójdziesz ze mną na kawę? - spytał z zniewalającym uśmiechem, który jeszcze bardziej rozzłościł Nanase.

- Odwal się Trancy, bo za chwilę skończy mi się cierpliwość i ci przyłożę jak w Sidney.

- Co ci szkodzi, słonko?

- Jeszcze raz powiedz do mnie słonko, a tak ci promykami przyświecę, że przypomni ci się stan wojenny! - warknęła wkurzona do granic możliwości.

Złapał ją za rękę ale nie spodziewał się, że ona mu coś zrobi. Kimiko kopnęła go w brzuch, a ten zwinął się z bólu. Za chwilę oberwał z pół obrotu w szczękę. Słychać było charakterystyczne chrupnięcie. Błękitne oczy dziewczyny pociemniały ze złości. Powiedziała z kpiną:

- Znowu dałeś się pobić dziewczynie. - zaśmiała się szyderczo. - Jak mówię nie to znaczy nie. Sayonara mięczaku.

Free! ||  Zapomniana siostra Where stories live. Discover now