7. Odkrycie i idealny pomysł

1K 49 4
                                    

Po powrocie do rezydencji Megan od razu została zatrzymana przez Scarlett.

-Megan zrobiłaś to co ustaliłyśmy?- zapytała.

-Tak, ale ja nadal uważam, że to zły pomysł i mogą być z tego kłopoty. -odpowiedziała szatynka.

-Spokojnie wszystko będzie dobrze! Zaplanowałam to idealnie, a na błędy nie ma tu miejsca.- dodała Scarlett z spokojem wymalowanym na twarzy.

-Zdajesz sobie sprawę, że gdy Marinette się o wszystkim dowie to będzie wściekła?

-Tym będziemy martwić się później, a teraz kontynuujemy.

-Dobra.-westchnęła dziewczyna, a następnie spojrzała w stronę zegaru wiszącego na ścianie. Wskazywał on 17.00, czyli odpowiedni moment na dalsze części planu. Nastolatka wyjęła z kieszeni telefon i zadzwoniła do przyjaciółki. Granatowowłosa odebrała po dwóch sygnałach.

-Hej Marinette, niestety nie mogę dziś do Ciebie przyjść, bo...- nie dokończyła z powodu głośnych krzyków Scarlett.

-Ratunku! Adrien potrzebuje pomocy! Szybko!

-Czekaj, Megan co się tam dzieje, halo?!- Marinette była przerażona.

W tym momencie nastolatki przerwały połączenie.

-Brzmiałam naturalnie?- zapytała z zwycięskim uśmiechem blondynka.

-Aż za bardzo. Co teraz?

-Teraz idziesz zabrać Nathalie pilota, który odpowiada za okna następnie, ja zamykam drzwi do pokoju Adriena na klucz, który zabieram ze sobą, na koniec chowamy się za półką z płytami cd i obserwujemy rozwój sytuacji.

Megan posłusznie wykonała swoje zadanie. Jednak idąc z powrotem zauważyła coś dziwnego. Drzwi do gabinetu Gabriela były otwarte, a jej uwagę przykuły dziwne zapiski leżące na biurku. Pomimo ogromnemu strachu i wielkiej ciekawości, nie mogła wejść do środka, z powodu zbliżającego się mężczyzny. Wuj ominął ją z pogardą i wszedł do środka zamykając się tam z hukiem.

 Gdy w końcu dotarła do pokoju kuzyna, niebieskooka już na nią czekała. Szybko wykonały wcześniej ustalone czynności i udały się do kryjówki.

-Ty naprawdę myślisz, że  Biedronka się zjawi?- rozmawiały szeptem.

-Oczywiście, Marinette zaraz tu będzie, jaj ukochany potrzebuje pomocy, więc nie ostawi go na pastwę losu.

Niczego nie świadomy chłopak wyszedł z łazienki i usiadł na łóżku z książką w ręce. Po chwili przez okno wskoczyła Biedronka we własnej osobie.

-Szybko naciskaj na ten pilot, teraz!

Po wciśnięciu klawisza na okna nasunęły się rolety ochronne używane tylko w niebezpiecznych sytuacjach. Biedronka patrzała na Adriena, a Adrien na Biedronkę. Oboje nie wiedzieli co się dzieje. W pomieszczeniu panowała dość napięta atmosfera. Megan była na siebie zła, że zgodziła się na tego typu sytuację. Jednak nikt nie przewidział dalszego rozwoju akcji...

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Mam nadzieję, że rozdział się spodoba;)

Miraculum: Zaufaj miWhere stories live. Discover now