❤5❤Współlokatorzy

452 19 5
                                    

Zaspana otworzyłam drzwi i zobaczyłm w nich...

Daria pov.

Spojrzałam się na obcego faceta, który się do mnie uśmiechnął.
-Dzień dobry - powiedziałam ziewając -Dzień Dobry, my się chyba nie znamy mogę wejść? - spytał
-Tak, zapraszam - odpowiedziałam z lekkim uśmiechem.
-Kawy lub herbaty? -spytałam mmężczyzne
-Nie, dziękuję. Ja tylko na chwilę -powiedział facet w garniturze. Miał może z 40 lat, ale był bogaty widać to po jego zachowaniu, ubraniu i samochodzie, który stal pod naszym domem. Za nim stal drugi wiekszy, ale pomyślałam, że należy do sąsiadów.
- To co Pana do nas sprowadza? -spytałam
-Wygrały panie konkurs, a ja przywiozłem tylko uczniów.
-Tak, zgadza się. CO! -krzyknęłam
- No,Panie uczą polskiego a chłopcy mają za pół roku trasę i muszą się uczyć 24 na godzinę i jak najwięcej umieć do trasy.
-Słucham - powiedziałam zdziwiona -No oni wprowadzają się tu na pół roku powiedział- taka była umowa z konkursem.
- Zaproszę teraz chłopców, dobrze? -zapytał
- Tak, chyba nie mamy wyboru - powiedziałam

Facet wyszedł, a ja poszłam do kuchni napić się wody.
Przez okno zauważyłam, że z drugiego samochodu wychodzi siedem osób. Nie wiedziałam kto to bo mieli maski i okulary na twarzy. Byli szczupli i wysocy.

Tacy do schrupania- pomyślałam
NIE, Daria masz męża ,który nie wie, że istniejesz i nie jest twoim mężem, ale bądź wierna.

Do salonu weszło siedem osób i ten facet.Uśmiechnełam się lekko. Oni zdjęli okulary i maski. Po chwili ogarnęłam kto to to był. To oni BTS. Są w moim domu. BOŻE oni będą tu mieszkać pół roku, współczuję Lutce hehehe żart lubię ją wkurwiać.
-Cześć, jestem Daria- powiedziałam z uśmiechem.
Każdy z nich się przedstawił. A ja cieszyłam się głupia do sera. Oni usiedli na kanapie a ja naprzeciwko nich. Manadżer przedstawił mi całą sytuacje i od tej chwili my byłyśmy osobistymi nauczycielkami BTS. Mężczyzna kazał chłopakom się rozpakować a po chwili zostawił kartkę dla nich i wyszedł. Powiedział wcześniej tylko tyle,że mamy dzisiaj dzień wolny na poznanie się.Po chwili chłopcy wrócili i usiedli tam gdzie wcześniej i przeczytali kartkę od meżczyny.Ja powiedziałam żeby chwilę poczekali i czuli się jak u siebie.

Przecież od teraz są u siebie. Sześć miesięcy z Kookiem pod jednym, dachem. Rozkocham go w sobie. Muszę udawać z dziewczynami, że coś o nich słyszałyśmy,ale fankami nie jesteśmy. Nie wiem czy długo tak wytrzymam przecież przed chwilą prawie rzuciłam się na Kookiego kiedy się do mnie lekko uśmiechnął. Muszę się ogarnąć, bo to się źle skończy. - pomyślałam.
Poszłam do pokoju się przebrać w coś wygodniejszego a zarazem seksownego, przecież mój mąż jest na dole, niech nie myśli, że jestem dzieckiem, który chodzi tylko w pidżamie w królika. Spojrzałam na siebie jeszcze ostatni raz w lustrze.
-Zajebiście- powiedziałam lekko się przy tym uśmiechając.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
19+ |BTS|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz