7. Nikko.

6.8K 487 669
                                    

Kiedy rano się obudziłem łóżko JHope'a było puste.

Nie zdziwiłem się, że po Taehyungu nie było już śladu.

Poszedłem do łazienki wykonać poranne czynności. Kiedy wyszedłem z pomieszczenia zobaczyłem, że Hobi właśnie wchodzi do naszego pokoju.

Miał rozczochrane włosy, napuchnięte usta, kilka malinek na szyi i wielki uśmiech na twarzy.

- To była najlepsza noc w moim życiu. - oznajmił prawie podskakując z radości.

- Śmierdzisz fajkami. - skrzywiłem się. - idź się umyć, a potem wszystko mi opowiesz.

Chłopak wyszedł z łazienki i usiadł na łóżku.

Jeszcze nigdy nie widziałem go aż tak szczęśliwego.

- Pomożesz mi to zakryć? - wskazał na malinki na szyi.

- Pewnie. - przyniosłem kosmetyczkę z łazienki i usiadłem na przeciwko niego. - A teraz opowiadaj.

- No dobra. Więc spotkaliśmy się na holu. Wziął koc i jedzonko i zabrał mnie na dach. No i robiliśmy rzeczy, jakby no-- - zarumienił się, kiedy spojrzałem na niego, po zamalowaniu pamiątek po jego bliskości. - No i było tak genialnie, jeju Jiminie ja się zakochałem. Tak serio, serio.

Uśmiechnąłem się do niego. Zrobiło mi się ciepło na sercu. To było urocze i kochane.

Jeśli Suga go zrani to go uduszę.

Nie poszliśmy na śniadanie, bo JHope był zbyt podekscytowany żeby jeść, a ja starałem się unikać tyle posiłków ile mogę tak, żeby nikt się nie zorientował.

Po śniadaniu mieliśmy zaplanowaną wycieczkę do Nikko.

Ubrałem się w czarny t-shirt, czarne spodnie i koszulę w biało czarną kratę. Do tego na głowę założyłem białą czapkę z daszkiem i okulary przeciwsłoneczne.

Tym razem nie spóźniliśmy się z Hobim na zbiórkę. Gdy tylko dotarliśmy do miejsca spotkania od razu dostrzegłem Taehyunga. Uśmiechnąłem się nieśmiało, a on puścił mi oczko, na co zarumieniony odwróciłem wzrok. Hoseok od razu podszedł do Sugi i przywitali się buziakiem co było słodkie.

Też bym tak chciał.

- No już dość tych czułości. - usłyszeliśmy głos profesora Namjoona. - Wsiadajcie szybko do autobusu i ruszamy.

W pojeździe mój współlokator usiadł koło okna.

Już miałem zająć miejsce obok niego, kiedy podszedł do mnie Suga.

- Yo Jimin, możesz usiąść z Taehyungiem? - zapytał. - Wiesz chciałem usiąść, ze swoim chłopakiem.

Spojrzałem na JHope'a, któremu szczęka opadła jeszcze bardziej niż mi, ale oczywiście zgodziłem się na prośbę.

Pomysł siedzenia z Taehyungiem brzmiał bardzo dobrze.

Podszedłem do jego miejsca i uśmiechnąłem się siadając obok.

- Oo jak dobrze, że jesteś. - powiedział, a ja poczułem dziwny ucisk w brzuchu. - Potrzebowałem poduszki.

Oparł głowę na moim ramieniu, a ja starałem się oddychać normalnie kiedy jeździł palcami wzdłuż mojego uda.

Próbując odwrócić swoją uwagę od czynów blondyna założyłem na uszy słuchawki, które pożyczyłem od Hobiego. Tak szybko jak to zrobiłem Taehyung mnie szturchnął. 

- Daj jedną. - poprosił więc to zrobiłem.

Włączyłem moją najnowszą playlistę i zamknąłem oczy opierając głowę na głowie blondyna.

SCHOOL AFFAIR ~ VMIN ~Where stories live. Discover now