EPILOG

5.8K 423 221
                                    

- Tae rusz to dupsko, bo się spóźnimy. - krzyknąłem do chłopaka, który szykował się już dobrą godzinę, a ja mimo że byłem gotowy chciałem jeszcze na chwilę wejść do łazienki.

Blondyn spał wczoraj w moim mieszkaniu, a teraz przygotowywaliśmy się na koncert EXO. Byłem super podekscytowany tym wydarzeniem. To było spełnienie moich marzeń.

Dzisiaj mijają dokładnie trzy miesiące odkąd wyznaliśmy sobie z Tae miłość. Najlepsze trzy miesiące w moim życiu. Przeprowadzając się do Seulu zupełnie nie spodziewałem się, że znajdę miłość i poznam tak wspaniałych przyjaciół.

Usłyszałem trąbnięcie na zewnątrz.

- Tae chłopaki już są! - krzyknąłem pukając do drzwi łazienki.

Blondyn w końcu opuścił pomieszczenie, a ja spojrzałem na niego wkurzony. Podszedł do mnie i pocałował mnie w nosek.

- No już, złość piękności szkodzi. - cmoknął jeszcze moje usta, a ja szybko skorzystałem z ubikacji.

Myjąc ręce spojrzałem na wagę, która teraz stała koło pralki.

Nie ważyłem się już dawno.

I nie zamierzałem tego robić.

Po długim czasie przekonywania Tae, że moje ciało jest piękne zacząłem w to wierzyć.

Zacząłem normalnie jeść, nadal mniej niż wszyscy, ale znacznie więcej niż do tej pory.

Jestem zdrowy i szczęśliwy. Nie mogłoby być lepiej.

Pomalowałem usta arbuzowym eosem i wyszedłem z ubikacji. Pożegnaliśmy się z Garfieldem, po czym poszliśmy do mojej siostry poinformować ją o naszych planach. Siedziała właśnie z Leehyunem, który był jej chłopakiem. Są razem szczęśliwi, a ja cieszę się z ich szczęścia. Życzyli nam dobrej zabawy kiedy zakładaliśmy buty po czym szybko poszliśmy do samochodu w którym czekali na nas Sope.

Jungkook z Sehunem jechali drugim autem. Oni również stanowili parę od jakiegoś czasu.

Dotarliśmy na koncert i stanęliśmy sobie na płycie. Taehyung objął mnie od tyłu, a ja się o niego oparłem. Popłakałem się kiedy zespół wyszedł na scenę i oczywiście wszystko bardzo przeżywałem. Mój chłopak tylko śmiał się ze mnie i mogło się wydawać, że był bardziej zainteresowany mną niż sceną. Nie to żebym narzekał.

Kiedy wszyscy podnieśli ręce do góry to już w ogóle nic nie widziałem. Tae widząc moje żałosne podskakiwania wziął mnie na barana, a ja w ramach podziękowania pochyliłem się i pocałowałem jego usta. Wróciłem do podziwiania chłopaków bawiąc się włosami blondyna.

Kiedy koncert dobiegł końca Taehyung zdjął mnie z ramion i trzymając się za ręce opuściliśmy budynek.

Szliśmy sobie powoli, gdy nagle Jungkook krzyknął.

- Ale jaja, czy to nie Namjoon i Seokjin? - wskazał na dwóch mężczyzn przytulonych do siebie przed areną.

- Przecież mówiłem wam, że coś ich łączy. To było widać z kilometra. I słychać jak byliśmy w Tokio. - oznajmił Tae przewracając oczami. Pasowali do siebie. Kiedy nauczyciele odwrócili się w naszą stronę Namjoon spalił buraka, a Seokjin do nas podszedł.

- Um chłopaki, czy moglibyście zostawić to co widzieliście dla siebie? - poprosił.

- Ale co? - powiedziałem uśmiechając się. Profesor odwzajemnił uśmiech i odszedł. My zdecydowaliśmy, że pójdziemy na jedzenie, ale wcześniej jednak chłopaki poszli na papierosa za róg budynku nie chcąc przykuwać uwagi. Ja rzuciłem ten okropny nałóg, więc zostaliśmy z Sehunem na ławeczce.

Rozmawialiśmy sobie jakiś czas, który wydawał nam się za długi jak na jednego papierosa więc poszliśmy w kierunku naszych drugich połówek i ich przyjaciół. Będąc wystarczająco blisko usłyszeliśmy głosy.

- Ja chciałbym się oświadczyć Sehunowi. - usłyszeliśmy głos Jungkooka, a ja uśmiechnąłem się do chłopaka, który spalił buraka.

- Co ty gadasz Kook, ja to bym nie chciał. - rozpoznałem głos Taehyunga i zrobiło mi się przykro. - Sehun spojrzał na mnie z żalem po czym z rozpędem, żeby nie było widać że podsłuchiwaliśmy podszedł do grupy, ja poszedłem za nim. Było mi smutno, ale w sumie byliśmy razem dopiero trzy miesiące. Przykro mi było jednak że Taehyung nie chciałby mi się nigdy oświadczyć.

- O czym gadacie? - zapytał radośnie Sehun udając, że nie słyszeliśmy tematu rozmowy.

- Nieważne. - Kookie objął go ramieniem i pocałował w czoło. - Idziemy jeść?

Razem zdecydowaliśmy, że udamy się do McDonald's, bo nie chciało nam się szukać restauracji o tej porze.

Szedłem trzymając dłoń Tae, jednak nie do końca go słuchając. Ciągle po głowie chodziły mi jego wcześniejsze słowa.

- Słuchasz mnie? - zapytał.

- Mhm tak, co?

- To co mówiłem?

- Uh, przepraszam zawiesiłem się. - spuściłem głowę, a on się zaśmiał.

- Może pójdziemy jutro na kolację z okazji trzymiesięcznicy? - spojrzał na mnie z uśmiechem.

- Pewnie. - pocałowałem go krótko w usta.

W fast foodzie zamówiliśmy jedzenie. Wszyscy wybrali jakieś ogromne zestawy, a ja zamówiłem małe frytki z keczupem bo było już późno.

Taehyung jak zawsze kiedy zamawiałem jedzenie patrzył na mnie dumny i obdarował mnie buziakiem.

On naprawdę o mnie dbał.

Zjedliśmy fast foody niemal tak szybko jak usiedliśmy przy stoliku.

Po jedzeniu moje myśli nadal nie odbiegały od wcześniejszego tematu chłopaków. Czy Tae naprawdę nie wiązał ze mną przyszłości? Blondyn przerwał moje rozmyślania.

- Możemy wyjść na chwilkę? - zapytał, a ja się kiwnąłem głową, po czym to właśnie zrobiliśmy. - Co się dzieje? - zapytał kiedy byliśmy już na zewnątrz.

- Nic Tae. - odpowiedziałem nie patrząc mu w oczy.

- Kochanie rozmawialiśmy już o tym. Jeśli jest jakiś problem to od razu go rozwiązujemy. Więc proszę powiedz mi co się dzieje. - powiedział, a ja westchnąłem.

- Usłyszeliśmy z Sehunem waszą rozmowę o.. o zaręczynach i ty powiedziałeś że byś nie chciał i czy to.. czy to znaczy, że nie chcesz być ze mną jakby w przyszłości? - jąkałem się zawstydzony. Chłopak uśmiechnął się i ujął moją twarz w dłonie.

- Jimin kocham cię. Chcę z tobą spędzić całe życie, a powiedziałem, że nie, bo nawet nie mamy dwudziestu lat. Jeśli ci na tym teraz zależy to oczywiście mogę to zrobić, ale kocham cię z tym i bez tego. Kocham cię najmocniej na świecie i obiecuję, że pewnego dnia zostaniemy małżeństwem, wybudujemy dom i zaadoptujemy dzieciaka. A teraz po prostu mnie kochaj. - otarłem łezkę, która spłynęła po moim policzku i pocałowałem chłopaka chcąc pokazać mu wszystkie moje uczucia.

~•°•~•°•~•°•~•°•~

Zapraszam na bonus.

SCHOOL AFFAIR ~ VMIN ~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz