Rozdział 4

4.5K 198 21
                                    

Kiedy się od siebie oderwaliśmy
-Przepraszam, nie powinnam tego robić- powiedziałam do Syriusza i uciekłam. Wpadłam do dormitorium jak burza, upadłam na moje łóżko i schowałam głowę w poduszkę, po niedługim czasie zasnęłam. Obudziłam się rano i pobiegłam do łazienki, gdy zobaczyłam swoje odbicie w lustrze i sama się przestraszyłam. Ogarnęłam się, wzięłam książkę i zeszłam do pokoju wspólnego. Zaczęłam czytać, gdy w pokoju pojawił się Syriusz. Szybko zabrałam swoje rzeczy i wbiegłam po schodach, jeszcze raz na niego spojrzałam i usłyszałam tylko dwa słowa "kocham cię" dobrze że nikog nie było w salonie. Szybko zamknęłam drzwi i zsunęłam się po ścianie, dlaczego ja tak zareagowałam? Chwilę później ogarnęłam się i poszłam w stronę Wielkiej Sali.
🔽
Wieczorem idąc na kolacje zauważyłam Blacka flirtującego z Lexi on zauważył mnie. Uśmiechnął się do mnie blado, ale ja odwróciłam wzrok i wbiegłam do Wielkiej Sali. Nie zjadłam prawie nic, Lily zaczęła mnie wypytywać o co chodzi, gdy przy stole usiadł Łapa ja wstałam i udałam się na błonia. Usiadłam pod moim ulubionym drzewem, gdzie zawsze siedziałam z Lexi. Usiadłam i schowałam głowę w ramionach
-Hej mogę usiąść? -zapytała, podniosłam głowę i zobaczyłam że to Lexi
-Pewnie- odpowiedziałam
-Wiesz co?- zatrzymała się na chwilę- możemy się dalej przyjaźnić! Syriusz wreszcie zwrócił uwagę na kogoś konkretnego, a nie takie coś chyba się wreszcie obudził haha więc? Przyjaciółki?- patrzyła na mnie i uśmiechała się jakby to co powiedziała było zupełnie normalne
-Co?! Czy ty siebie słyszysz?! Jesteś idiotką jak mogłam się z kimś takim przyjaźnić? -zrobiłam dwa kroki do przodu, po czym zatrzymałam się i powiedziałam- Tak dla twojej wiadomości to ja poprosiłam Blacka żeby z tobą chodził- i odeszłam. Nie mogłam uwierzyć że była wstanie powiedzieć coś takiego, że nasza przyjaźń nic dla niej nie znaczyła. Chyba zaczęłam być zazdrosna o nią i Blacka. Nazajutrz jak co dzień poszłam do łazienki, wzięłam szybki prysznic, ubrałam się i wyszłam na śniadanie. Przed wielką salą zobaczyłam Syriusza całującego się z Lexi, weszłam szybkim krokiem do sali i zajęłam miejsce obok Lily, chwilę później dołączył się do nas Łapa. Dokończyłam z Rudą posiłek i udałam się na lekcje, nie chciałam patrzeć na Blacka, nie mogłam.
-Ejejej teraz powiedz mi wszystko dlaczego nie rozmawiasz z Syriuszem- powiedziała
-A dlaczego ty nie rozmawiasz z Jamesem?- zapytałam
-Po pierwsze to zupełnie inna sprawa, Po drugie nie o mnie rozmawiamy.
-Ugh zostaw mnie- krzyknęłam
-Co?! Dlaczego to robisz? Próbuje ci tylko pomóc- krzyczała na mnie, to bardzo bolało ale wiem że mi się należało. Kiedy skończyła swój wywód dostałam od niej w twarz, już od 2 przyjaciółki.
🔽
Siedziałam w pustej klasie gdzie pierwszy raz rozmawiałam z Syriuszem. Usiadłam na ławce i patrzyłam przez okno. Nim się obejrzałam zrobiło się ciemno, ruszyłam w stronę pokoju Gryfonów.
*****
Dzisiaj trochę krócej ale mam nadzieję że się podobało!

Wyjdziesz z mojej głowy Black?||Huncwoci [Zakończone]Where stories live. Discover now