Rozdział 6

4K 176 27
                                    


Schodząc do pokoju wspólnego zauważyłam Black'a, który ewidentnie próbował przede mną uciec do swojego pokoju. Gdy to zobaczyłam wbiegłam jak burza po schodach i wpadłam do pokoju huncwotów.

-gdzie on jest?- zapytałam- Black chodź tu do mnie Musimy porozmawiać- krzyknęłam- przekażcie koledze że ma godzinę żeby ze mną porozmawiać bo inaczej to koniec- powiedziałam Po czym wyszłam z ich pokoju. Tak w ogóle tam jest jeszcze gorszy bałagan niż u nas.

*James

-łapa wyłaź już poszła a ty musisz nam wyjaśnić parę rzeczy- powiedziałem a on w końcu wyszedł z łazienki- A teraz mów o co chodzi. Po pierwsze o co chodzi z końcem? jesteście razem? A po drugie czemu ona chcę z tobą rozmawiać?- zapytałem, Syriusz Usiadł na łóżku, Pierwszy raz widziałem go tak zmartwionego. O co chodzi? - Łapciu Halo??

-OK więc byłem z nią wczoraj na dworze i poszliśmy do lasu lecz w połowie zorientowałem się że była pełnia więc bez wyjaśnień zabrałem ją do zamku i pobiegłem do was, a wcześniej zgodziła się zostać moją dziewczyną, ale jak widać to będzie koniec bo nie zdradze tajemnicy Lunatyka. Pójdę się przejść.- odrzekł i wstał, już miał otwierać drzwi ale Remus mu to uniemożliwił.

-stój Black powiedz jej, ona jest naprawdę w tobie zakochana, na serio, to widać widziałem Jaka była smutna, nie zła bo nie mogła z tobą porozmawiać.- tłumaczył mu Lupin

-Nie lunatyku nie mogę tego zrobić- odparł Syriusz
-ty musisz to zrobić, jak nie ty to ja to powiem, tak się o nią starałeś Nie zmarnuj tego- przekonywał go Lupin

-No dobrze Porozmawiam z nią. Jesteście świetnymi przyjaciółmi- Powiedział i wybiegł z dormitorium.

*Tia

Siedziałam w klasie, w której pierwszy raz spokojnie Rozmawiałam z Syriuszem.

-Hej kochanie moje. Mogę tak mówić prawda?- w drzwiach stanął Syriusz

-Jeszcze- odparłam nie odwracając głowy w jego stronę. Podszedł do ławki na której siedziałam i usiadł obok mnie

-Dobrze powiem ci wszystko mimo iż nie chciałem wyjawiać tajemnicy huncwotów.- zaczął, a ja poczułam wyrzuty sumienia- ale oni są świetnymi przyjaciółmi i powiedzieli żebym ci powiedział. Więc Lunatyk jest- zrobił przerwę i odwrócił wzrok widać że nie chciał tego mówić

-Okej Syriusz, nie mów, rozumiem, Przepraszam że cię tak przycisnęłam- odparłam

-Juz zacząłem więc Lunatyk jest...uh Lunatyk jest wilkołakiem, a ja James i Peter jesteśmy animagami by Remus mógł z nami być podczas przemiany, wiem to nielegalne i niebezpieczne ale nie mów nikomu wtedy kiedy byliśmy w lesie zapomniałem że była pełnia przepraszam- powiedział to wszystko a jednym wdechu

-Przepraszam, przepraszam Syriusz nie powinnam tak reagować ale postaw się w mojej sytuacji, nie wiedziałam co się dzieje- powiedziałam to prawie płacząc przez moje wyrzuty sumienia że tak na niego nakrzyczałam. On zamknął mnie w szczelnym uścisku, myśleliśmy, że nikt nam teraz nie przeszkodzi lecz do klasy wpadli nagle Remus z Alicją, moją współlokatorką, z którą nie rozmawiałam od jakiegoś tygodnia i już wiem co robiła kiedy nie miała dla mnie czasu. Wtedy byłam na nią zła ale teraz już wszystko jasne.

-Yyy no hej Syriusz- powiedział Remus- my już nie będziemy przeszkadzać

-Czekaj, czekaj bo ja nie ogarniam- powiedziała Alicja- Czy ty?- powiedziała wskazując na mnie palcem- Czy ty jesteś z nim?- zapytała

-Tak ja z nim jestem- odparłam

-Woo co mnie ominęło. Przepraszam chłopaki ale zabieram ją bo musimy sobie wszystko wyjaśnić- Powiedziała Alicja i pociągnęła mnie w stronę biblioteki. Ciągle mnie ktoś gdzieś ciągnie. Gdy wszystko jej wyjaśniłam udałyśmy się do dormitorium i poszłyśmy spać.

•••

Mam nadzieję że wam się podobało
Dziękuję za 200 wyświetleń

Wyjdziesz z mojej głowy Black?||Huncwoci [Zakończone]Where stories live. Discover now