Leżeliśmy w wodzie cali mokrzy, James i Alicja się z nas śmiali natomiast Remus patrzył się na nas jak na nienormalnych.
-To wszystko twoja wina!- krzyknęłam
-Ale przynajmniej było śmiesznie- odparł
-Super, nie rozmawiam już dzisiaj z tobą - Powiedziałam i udałam się do dormitorium by się przebrać. Później poszłam do biblioteki.
*Syriusz
-Rogasiuuuu- Przeciągnąłem ostatnią literę
-Co Łapciu dziewczyna cię zostawiła? Zostaliśmy sami- Odparł James
-No tak, ale dawno nie zrobiliśmy dowcipu Smarkowi. Co ty na to? Tylko trzeba znaleźć Lupina- Zaproponowałem
-Okej to ja po niego pójdę- powiedział i wyszedł, a ja rzuciłem się na łóżko. Pięć minut później wpadł do pokoju Lunatyk z Jamesem
-To co robimy? Łapciu masz coś?- Zapytał Remus
-Nie wiem, jakiś transparent w Wielkiej Sali?- Zaproponował James
-Tak, tylko z jakim napisem? Ale jak wejdzie do sali wylejemy na niego kubeł z kolorową farbą, a później konfetti i brokat!- powiedziałem
-Juz wiem! Na transparencie niech będzie nasz słodki jednorożec aka Severus oczywiście pokolorowany z rogiem jednorożca- zakończył Lupin
-Czyli wcielamy plan w życie?- zapytał Rogacz
-Tak, ale później bo teraz muszę coś załatwić- powiedziałem i udałem się w stronę drzwi wyjściowych. Kiedy przekroczyłem próg pierwszy raz poczułem się taki bezsilny, że jeżeli będzie chciała, jeżeli coś zrobię źle to będzie nasz koniec. Kierowałem się w stronę biblioteki w połowie drogi zauważyłem Tie. Podszedłem w jej kierunku i chwyciłem ją za rękę, powoli wyswobodziła się, a ja spojrzałem na jej twarz. Nie uśmiechała się, jej ciepłe błękitne oczy przybrały zimny odcień. Nic nie powiedziała tylko odwróciła się i poszła. Stwierdziłem, że nie będę jej teraz denerwował więc poszedłem do klasy, w której zawsze się z nią spotykałem. Kiedy się ściemniło wyjąłem różdżkę i mapę huncwotów którą mam zawsze przy sobie. Obserwowałem jak małe stopki poruszają się po mapie i łamią regulamin. Zobaczyłem jedną parę siedziała na wieży astronomicznej, miałem duży dylemat czy pójść. Wiedziałem, że jest zła, jak zacznie krzyczeć dostaniemy szlaban za co znowu będzie obwiniać mnie. Wyszedłem z klasy i udałem się w stronę dormitorium. Kiedy już dotarłem do pokoju wykonałem wieczorną rutynę i poszedłem spać.
🔽
*Tia*Wstałam rano czując dziwny niepokój. Weszłam do łazienki, umyłam się uczesałam się, pomalowałam i ubrałam. Wzięłam książki i udałam się na lekcje, pierwszą mieliśmy ze ślizgonami. Kiedy weszłam do sali zobaczyłam, że Syriusz usiadł z Rogaczem Lily z Alicją, a mnie pozostało tylko miejsce w pierwszej ławce. Zajęłam je i wyciągnęłam książki. Po chwili do klasy wbiegł spóźniony Snape, niestety musiał usiąść koło mnie odsunęłam się jak najdalej mogłam. To były najgorsze 2 godziny w moim życiu. Gdy zadzwonił dzwonek szybko spakowałam rzeczy i wyszłam z klasy.
🔽
Siedziałam w Wielkiej Sali jedząc obiad i czytając książkę. Miejsce obok mnie zajęła Amy.
-Hej Tia- przywitała się ze mną
-Hej Amy- odparłam
-Co tam? Widziałam, że stosunki z Blackiem wróciły chyba do stanu z początku roku- powiedziała Amy
-Wszystko okej. Tak, przynajmniej teraz mam więcej czasu na naukę- odparłam i uśmiechnęłam się do niej, a ona odpowiedziała mi tym samym. Skończyłam posiłek i udałam się do dormitorium, ponieważ mieliśmy jeszcze godzinę do następnych zajęć. Kiedy weszłam do pokoju wspólnego zobaczyłam Syriusza całującego się z jakimś plastikiem. Nie wiem czemu, ale poczułam jakby jakaś część mnie właśnie umarła. Wiedziałam jednak, że muszę być silna więc udając, że mnie to nie ruszyło usiadłam w drugim końcu pokoju. Chciałam powtórzyć eliksiry lecz przez to co zobaczyłam nie mogłam się skupić więc udałam się do dormitorium, w środku była Amy i Alicja.
-Hej dziewczyny- powiedziałam i odłożyłam książki
-Em hej? Wszystko w porządku?- zapytała Alicja
-No tak, a czemu nie?- zapytałam
-Nie widziałaś Syriusza z tym plastikiem?- zapytała tym razem Amy
-Widzialam, ale już nie jesteśmy razem chyba więc czemu miałam się przejmować- odparłam siadając na łóżku
-Serio?! Dlaczego?- zapytała Amy
-Niezgodność charakterów- odparłam wzruszając ramionami, a naprawdę rozwalało mnie od środka. Spakowałam książki, ponieważ za 10 minut zaczynała się lekcja i udałam się pod sale. W połowie drogi podbiegł do mnie Remus.
-Hej Tia możemy pogadać?- zapytał
-Tak jasne- odparłam i weszliśmy do pustej klasy.
-Co się stało?- zapytał
-Z czym? Czemu coś miało się stać?- dobrze wiedziałam, że chodzi mu o Syriusza
-Dobrze wiesz, że chodzi o Syriusza, czemu nie jesteście już razem?- zapytał
-Niezgodność charakterów- odparłam wzruszając ramionami
-Co? Żartujecie sobie ze mnie? Nawet nie zerwaliście - odpowiedział Lupin
-Ale się rozeszliśmy tak bywa- powiedziałam
-Eh róbcie jak chcecie, ale wiedz, że zawsze możesz na mnie liczyć- powiedział
-Dziękuję, chodźmy na lekcje bo się spóźnimy- odparłam i udałam się w stronę drzwi. Byłam mu naprawdę wdzięczna był moim przyjacielem od pierwszego roku, ale później nasze drogi się rozeszły głównie przez Blacka który działał mi na nerwy i Jamesa, który działał na nerwy Lily. Naprawdę chciałam odzyskać mojego przyjaciela.
🔽
Po zakończonych lekcjach udałam się do biblioteki, aby się pouczyć, zajęłam stolik jak najdalej wejścia. Przerabiałam drugi temat z eliksirów, gdy do mojego stolika dosiadł się Severus Snape.-Przepraszam, ale chciałabym się pouczyć, a twoja obecność mi to uniemożliwia- powiedziałam
-Słuchaj mnie uważnie, uważaj na siebie bo za to co mówisz możesz zapłacić- powiedział i odszedł pozostawiając mnie w kompletnym szoku
***********
Dziękuję za 500 wyświetleń!!
Mam nadzieję że wam się rozdział podobał bo mnie się naprawdę podoba
![](https://img.wattpad.com/cover/141332809-288-k748542.jpg)
YOU ARE READING
Wyjdziesz z mojej głowy Black?||Huncwoci [Zakończone]
Fanfiction[Opowiadanie może zawierać błędy, w przyszłości zostaną one poprawione] [W trakcie poprawek] Czy ona też da się poderwać? Czy będzie jak wszystkie? Może ona go zmieni lub skończy jak każda -Heeej Tiuś- powiedział- Jak się spało kochanie?- Zapytał i...