- 16 -

429 39 1
                                    

- Dawid się denerwuje, że ostatnio spędzam z tobą większość mojego czasu - powiedziałem do Teodora.

- Och...

- Nie obwiniaj się. To mój wybór. Wiesz, że gdy się zacznie szkoła, nie będziemy mogli się spotykać w domu... gdy nikogo nie będzie.

- Ale nie możesz jego zaniedbywać. To twój najlepszy przyjaciel. Czy on... coś podejrzewa? - spytał z niepokojem.

- Nie, nie sądzę. Może... teraz się tym nie przejmujmy? Hę? Carpe diem, kochanie.

- Ha, i kto tu ma depresję? - Jego prawy kącik ust lekko się uniósł.

- Przy tobie czuję się naprawdę szczęśliwy - wyznałem, a on wyszczerzył zęby w szczerym uśmiechu. - Póki jesteś blisko będzie wszystko dobrze.

- Tak myślisz?

- Tak - odparłem i złapałem go za rękę.

Pocałowaliśmy się.

- Zastanawiałeś się może... żeby być... bliżej?

- W sensie, że ty... i ja...? Ten? - Kiwnął głową twierdząco. - Robiłeś to już?

- Raz... - Wzdrygnął się. - Kobiety nie są dla mnie.

- Jasne - mruknąłem i oparłem się o jego ramię. - No i zastanawiałem się... A co cię tak wzięło na takie tematy? - zapytałem, prostując się. - Że moi rodzice jutro wyjeżdżają na calutkie dwa tygodnie do Egiptu?

- Może. - Speszony odwrócił ode mnie wzrok. - Już późno.

- Ta... - przyznałem. - Pocałuj mnie jeszcze. Widzimy się dopiero pojutrze.


Powinienem go znać? [BxB] [ZAKOŃCZONE]Where stories live. Discover now