- Byliście świetni! - zawołała zachwycona Chrysalis. - Razem jesteśmy w stanie zdobyć Alirę!
- Tak królowo, ale jest pewien problem... - powiedziała Chrysalis.
- To znaczy?..
- Trójka z tych alikornów była dziwna...
- Tak! Jednego nie dało się ugryźć, bo natychmiast się rozpływał, drugiej nie można było skrzywdzić, bo była odporna na ogień i nasze kły... - zaczęła wyliczać Worm Change.
- A ten trzeci był najdziwniejszy... Mam receptory w rogu wychwytujące magię i energię. Czułam, że jest potężny, ale nie mogłam wykraść jego magii. Podejrzewam, że drzemią w nim jakieś starożytne moce, o których nie mamy pojęcia...
- Jesteś pewna? - spytała dowódczyni, a widząc, że Flamera przytakuje, westchnęła.
- W takim razie musimy pozbyć się problemu. Zróbmy burzę mózgów. Dragonia! Co o tym myślisz?
- Co? - spytała nieprzytomnie królowa. Była zupełnie nieobecna.
- Co się z tobą dzieje? - warknęła Chrysalis. - Skup się chociaż chwilę... Flamera, widzę, że masz pomysł...
- Właściwie zalążek pomysłu - odparła. - Wiem tylko co powinniśmy zrobić.
- Słuchamy.
- Aby stłumić ich obronę należy uciąć głowę, wtedy całe ciało padnie.
Plan bardzo w stylu Chrysalis. Cieszyła się z takiego podwładnego.
- Zamierzasz im poucinać głowy?! - zawołała naglę przerażona Dragonia.
- To tylko przenośnia - warknęła Worm Change.
- Dokładnie. Jeśli pozbędziemy się króla, w Cesarstwie zapanuje chaos, a kiedy zaatakujemy zamiast się zorganizować, zaczną rozbiegać się jak mrówki w deszczu.
- Genialny plan - pochwaliła Flamerę Chrysalis. - Ale co zrobimy z Michellem?
Tej części planu Flamera jeszcze nie przemyślała, chociaż...
Spojrzała na Dragonię. Ta koiedy usłyszała imię alikorna, westchnęła błogo.
No jasne!
- Chyba już wiem co zrobimy. Dragonio, masz urodziny w przyszłym tygodniu, prawda?
- Och, Flamy! Pamiętałaś! - zawołała wzruszona królowa.
- Oczywiście, że pamiętam. I ro jest rozwiązanie. Dragonio, mam nadzieję, że się nie obrazisz, jeżeli dostaniesz go w prezencie?
- Masz na myśli jego? - spytała się podekscytowana. Po jej plecach przebiegł dreszcz podniecenia.
- Tak. Sądząc po twojej reakcji, na pewno ci się spodoba. W takim razie, batdzo proszę, opóść komnatę, musimy ustalić szczegóły.
Dragonia posłusznie wyszła, zostawiając trzy podmieńczynie same.
- Co ci znowu odbiło? - spytała oburzona generał, kiedy królowa już wyszła.
- Nic. To po prostu genialne posunięcie. Dragonia dostanie swój prezent, a my pozbędziemy się głównego problemu.
- A nie uważasz, że niebezpiecznie będzie go tu trzymać?
- Przecież mamy Worm Change i jej jad. A poza tym, mam dalej idący plan. Nasze cztery plemiona, kiedy się zjednoczą, zyskają potężną broń. Nasze jady zmieszane w odpowiednich ilościach mają niebywałą moc.
- Przecież jad żadnej z nas nie ma żadnego działania. Oprócz Worm Change.
- Ale kiedy się je połączy, tworzą mieszankę, która jest w stanie zmienić kucyka w podmieńca.
- Naprawdę?! - zawołała zaskoczona Chrysalis. Chwilę się zastanowiła i wtedy zrozumiała.
- Ty nie tylko chcesz pozbawić Cesarstwo władcy. Ty chcesz go także przeciągnąć na naszą stronę...
Flamera przytaknęła.
- Jeżeli nie mogę wykraść mu mocy, to on będzie jej używał. Oczywiście przeciwko swoim poddanym. To będzie okrutne z naszej strony...
- Już przypomniałaś mi dlaczego cię uwolniłam... - powiedziała zadowolona Chrysalis.
To musi się udać...
![](https://img.wattpad.com/cover/134934454-288-k136008.jpg)
YOU ARE READING
My Little Pony Return of Ancient Time II Powrót Pana [ZAWIESZONE]
FanfictionW Equestrii od wielu lat panuje niezmącony pokój. Nikt już nie pamięta o złej królowej podmieńców. Jednak zło nigdy nie śpi... Chrysalis od powrotu Cesarstwa Alicornów szykuje doskonały plan. Nic nie będzie w stanie jej zatrzymać, kiedy już go...