Rozdział 16

6 0 0
                                    

- Kochanie?- Paweł podszedł do mnie i dotknął mojego ramienia, gdy przygotowywałam śniadanie
- Tak?- nie przerywałam mojej czynności
- Byłem dzisiaj u prawnika i doradził mi...- wziął głęboki oddech- Żebym powiedział Ci o mnie całą prawdę.
- Jaką prawdę?- odwróciłam się do niego zaskoczona
- To, co nie chciałem Ci powiedzieć. To, co może mi przeszkodzić w uzyskaniu pełnych praw nad Lidką
- Aa...ha... I to ma jakoś zmienić moje podejście, moje zeznania?
- Nie... To ma Cię przygotować na to, co może być w sądzie. Chcę, żebyś teraz przeżyła szok, wyładowała emocje, a nie w sądzie, co może jeszcze mi zaszkodzić.
- Okej- wzięłam talerz z kanapkami i szklanki z sokiem i usiedliśmy do stołu- Słucham...
Po opowiedzeniu historii Pawła byłam w szoku. Nie dochodziło do mnie, że on- przykładny ojciec, biznesman, czuły i kochający mężczyzna może mieć taką przeszłość.
- Prze..przepraszam -wstałam od stołu i pobiegłam do sypialni. Nie mogłam poradzić sobie ze wszystkimi informacjami, które usłyszałam. Czułam, że Paweł wyszedł z mieszkania. Udałam się do kuchni, by zabrać zapomniane przeze mnie śniadanie. Obok talerza zobaczyłam list:

Kamilko,
Wiedz, że Cię kocham i że zmieniłem moje życie. Wiesz, że nie skrzywdziłbym nawet muchy. Tamta historia, tamte życie... Chciałbym zapomnieć, odkupić moje winy. Wyprowadzę się na jakiś czas. Dam Ci chwilę, byś mogła wszystko przemyśleć i zastanowić się co dalej z nami. Będę czekał na telefon. Kocham Cię, P.

Pomięłam go i wyrzuciłam do kosza. Usiadłam na krześle i wzięłam gryza kanapki, popijając sokiem jabłkowym. Zastanawiałam się, czy to wszystko nie potoczyło się za wcześnie. Zamieszkałam z nim, nie znając dokładnie jego przeszłości. Z drugiej strony- w jego towarzystwie czułam się bezpieczna. Czasami był bardziej agresywny, ale nigdy w stosunku do mnie. Przecież ludzie się zmieniają. Ale przecież sąd... Oni sądzą człowieka po wszystkim co złe. Musiałam z nim poważnie porozmawiać.
Paweł... Wróć. Musimy porozmawiać. Było za dużo nerwów. Musisz mi wszystko wyjaśnić. Będę czekać. Kocham cię, K.

- Musisz im jakoś udowodnić, że to już koniec - siedzieliśmy z Pawłem po przeciwnych stronach stołu- Poza tym sąd może wziąć pod uwagę Twoje obecne życie i relacje z Lidką
- Kochanie, jesteś inteligentna, ale nie masz pojęcia jak działają sądy. Prawo w Polsce jest okrutne dla ojców. 
- Ale jeśli Lidka zezna, jak traktuje ją twoja była żona, to...
- Kamila- Paweł gwałtownie wstał i podszedł do mnie. Popatrzyłam na niego przerażonym wzrokiem- Przepraszam. Dam z siebie wszystko. Cokolwiek by się nie stało, mam Ciebie.
Paweł oparł swoje czoło o moje
- Kocham Cię- objęłam rękami jego szyję i pocałowałam go w czoło
- Ja Ciebie też- Paweł oparł swoją głowę na moich kolanach- Bardzo.

Pan NiewłaściwyWhere stories live. Discover now