Cóż za cudowny świat, jaki piękny dzień! Słodki lipiec, miesiąc pachnący angielską porażką! Paryż tętni życiem, Francja uśmiecha się do ludzi, kłaniałby się, niestety, zgubił kapelusz.
Czuje, że żyje i że kocha, właśnie tych ludzi, paryskie ulice, twarze, odgłosy, zapachy!
Zostaje popchnięty, ale wyjątkowo się nie złości. Proszę państwa, kochani, to właśnie jest życie, myśli, humoru nie psuje mu to, że wdeptuje w kałużę gęstej krwi, że chwytają go i, wyzywając od szlachciców, niestety, mając rację, wpychają pod gilotynę.
Niebo ma barwę paryskiego błękitu.
Szybko ścinają Francisowi głowę. To wspaniale. Dla wolności, dla równości i braterstwa!Do widzenia niesprawiedliwości!
YOU ARE READING
Płomyki i iskierki
General FictionZestaw drabbli do Hetalii, czyli stusłówki o świecie, zakładając, że świat składa się głównie z Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. Inne kraje, zwłaszcza Francja, też się pojawiają.