Tatuaż

77 10 0
                                    


  — Coś się stało? Znowu ten klient?
— Jaki? – zainteresowała się Sonia, nowa dziewczyna w salonie.
— Jeden typ przychodzi co pół roku po tatuaż z różą.
— Wszędzie robi ten sam?
— Nie! – Caroline prychnęła. – Jeden, na biodrze. Powiedział, że ma popieprzoną chorobę skóry i wszystko mu znika. Sprawdziłam i nie ma czegoś takiego.
Zrozumienie zajęło Sonii chwilę.
— Wrabiacie mnie – wywnioskowała. Caroline wzruszyła ramionami.
— Ile lat już tutaj chodzi, Rick?
Wpatrzony w okno tatuażysta zignorował pytanie.
— Dzisiaj powiedział, że tatuaże znikają, bo jego ciało się regeneruje – mruknął.
— Czyli co, oświadczył, że jest wampirem?
— Narodem.
Caroline uniosła brwi. Sonia prychnęła. Tylko tatuażysta wciąż był niecodziennie zamyślony.  

Płomyki i iskierkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz