EPILOG (cz. 3)

1.3K 54 2
                                    

Mama...
Wstałam jak zwykle o 06:15 i poszłam do kuchni na poranną kawę. Po wypiciu kawy, ruszyłam do sypialni, gdzie ubrałam się i poszłam do skrzynki na listy. Może, Tenia coś napisała. Biorę listy do domu i przeglądam je. Jest i list od mojej córki. Odpieczętowałam czarną kopertę i zaczęłam czytać...

"Kochana Mamo!
Na początek muszę powiedzieć ci, że cię kochałam, najbardziej na świecie. Cóż, muszę się do czegoś przyznać. Chodzi o to, że przez chorobę używałam autoagresji i samookaleczania. Ukrywałam to, przed wszystkimi. Teraz, mam odwagę powiedzieć ci, że chcę żebyś nie obwiniała nikogo, o to co się stało. Bardzo cię kochałam. Zostaw wszystkie moje zdjęcia i pamiątki, no i oczywiście moje zwierzaki. Pewnie kiedy to czytasz, jestem już pod Wieżą Astronomiczną. Przepraszam, ale musiałam to zrobić. Proszę, przyjdź na pogrzeb. Zabierz ze sobą ciocię.
Kocham cię i będę nad tobą czuwała, aż do końca.
Do zobaczenia za kilkanaście lat, Tenia. "

Przeczytałam list, płacząc. Co ci huncwoci zrobili. Zabili ją. Mimo, że miałam nikogo nie obwiniać, nie potrafię. Spojrzałam jeszcze raz na list i prośby mojej małej córeczki. Mimo, że miała 16 lat, zawsze byłaby dla mnie moim maleństwem. Była za młoda. Będę za nią tęsknić.
- Do widzenia, córeczko.

Hogwart, huncwoci i Shadow. Where stories live. Discover now