EPILOG(cz. 4)

1.6K 100 50
                                    

Trzecia osoba...
Pogrzeb dziewczyny odbył się tydzień po całym zajściu. Na uroczystości zjawili się huncwoci, Frank, Alice, Marlene, Dorcas, Lilly, matka dziewczyny i jej ciocia oraz dwoje nauczycieli wraz z panią Pomfrey, no i oczywiście rodzice przyjaciół dziewczyny i huncwotów.
O 12:00 spuszczono trumnę dwa metry w dół. W trumnie leżała dziewczyna z połamanymi rzebrami, przebityn płucem i podciętą szyją, ubrana w czarne jeansy, kuszulę, ramoneskę i glany. Obok niej leżał srebrny sztylet z wygrawerowanym napisem "Zawsze możesz liczyć na bliskich". Na trumnę zostały rzucone kwiaty lilii, róż i goździków. Gdy zakopano już ciało, wszyscy stali jeszcze około piętnastu minut w milczeniu. Jako, że był to magiczny cmentarz, szybko pojawił się nagrobek z napisem "Tu leży ta, co kochała. Tu leży ta, co wierzyła. Tu leży ta, co skończyła. Spoczywaj w pokoju". Gdy już odeszli nauczyciele, mentorka i rodzina, przy grobie zostali tylko jej znajomi. Po chwili odszedł Frank. Każdy płakał, nawet huncwoci, którzy nie pokazywali emocji. Obwiniali się za śmierć szesnastolatki. Każde z nich poczuło obecność nastolatki. Wiedzieli, że zawsze z nimi będzie. Że dziewczyna odeszła, pokazując wszystkim jak cenne jest życie. Pokazując, że przez wyśmiewanie się z kogoś można doprowadzić do czegoś takiego jak śmierć. Siedzieli jeszcze, dopóki słońce nie zaczęło zachodzić. Wszyscy się oddalili, jednak jeden z chłopców został jeszcze chwilę i położył na grobie białą różę. Wyszeptał ciche "Na pewno jeszcze cię odwiedzę", po czym powolnym krokiem, ze spuszczoną głową ruszył ku przyjaciołom, by wrócić do szkoły i żyć, tak jakby nigdy nie istniała osoba o imieniu Amortencja Shadow. Tak właśnie skończyła się historia młodej samobójczyni.

Hogwart, huncwoci i Shadow. Where stories live. Discover now