1.2. Harry

50 5 0
                                    

Na pierwszy rzut oka dom był bardzo piękny. Ale, gdy otworzyłem drzwi i wszedłem do środka zmroziło mnie. Te obrazy na ścianach, meble i stojąca na środku kołyska. Byłem w szoku. Wyciągnąłem portfel, a z niego liścik, który znalazłem właśnie w tej kołysce.

Wiedziałam, że Twoja mama mnie wyda. Mam nadzieję, że jesteś z siebie dumny.

Chciało mi się płakać. To przeze mnie uciekła. Skrzywdziłem ją. W tamtej chwili nie wiedziałem, czy ona i Caroline żyją, czy wszystko z nimi dobrze. Poczułem wyrzuty sumienia. Tamtego dnia, mogłem nie przychodzić do niej, mogłem dać jej więcej czasu na wytłumaczenie mi wszystkiego.

- Harry, jesteś tu? - usłyszałem głoś Nessy, więc szybko schowałem swoje rzeczy z powrotem do kieszeni.

Nie odezwałem się, wyszedłem przed dom i zaczęliśmy wypakowywać z samochodów kartony z naszymi rzeczami.

Przed zakupem tego domu widziała go tylko Nessy, też miałem tu być, ale musiałem dłużej zostać w pracy i nie mogłem dojechać na czas.

- Postanowiłam, że zostawimy tę kołyskę dla naszego dziecka, jak w przyszłości będziemy je mieć - powiedziała w pewnym momencie.

Och, tak. Staraliśmy się o dziecko od kilku miesięcy, ale mieliśmy z tym problem, w końcu, gdy zrobiliśmy badania, okazało się, że moja żona jest bezpłodna. Nie miałem jej tego za złe, to ona zaraziła mnie miłością do dzieci, gdy ją poznałem opiekowała się swoim młodszym rodzeństwem.

Po kilku godzinach urządzania salonu i kuchni, ktoś zadzwonił dzwonkiem do drzwi.

- Dobry wieczór, przepraszam, że przeszkadzam, ale jak wracałam z zakupów to widziałam, że chyba się wprowadzacie, więc upiekłam ciasto - staruszka podała mi talerz.

- Dziękujemy, może wejdzie pani na chwilę? - zapytałem.

- Nie dziękuję, może innym razem. Muszę się spakować, bo jutro lecę do córki do Londynu - odpowiedziała.

Porozmawialiśmy jeszcze chwilę, pożegnaliśmy się i wróciłem do Nessy. Zjedliśmy kawałek ciasta i zasnęliśmy.

 Kołyska • Styles 1&2Место, где живут истории. Откройте их для себя