34. truskawka w czekoladzie

3.3K 202 84
                                    

Jeongguk przełknął głośno ślinę, tworzącą ogromną gulę w jego gardle i zapukał delikatnie. Jego knykcie wybiły na mahoniowych drzwiach nieregularny rytm, który tylko zwiększył jego poziom stresu.

Warga została zagryziona, a oddech wstrzymany, gdy klamka gwałtownie skierowała się ku dołowi.

Taehyung uśmiechnął się krzywo na widok młodszego chłopca, którego puls znacznie przyspieszył. Oblizał wargi i wyszedł na ganek.

— Czyli stawiam ci lody? — zapytał rozbawionym głosem, jednak pod lekkim tonem kryła się potrzeba pocieszenia.

I Jeongguk ją wyczuł.

— No ja mam nadzieję, że stawiasz — zażartował, przyciągając starszego kolegę pod ramię, aby dodać mu otuchy. — Na pocieszenie, dzisiaj nie mam jakoś ochoty na dużo gałek, więc nie zabulisz majątku.

Uśmiech Taehyunga rozszerzył się, niemal sięgając już uszy, co sprawiło, że na twarzy Jeongguka również pojawił się radosny grymas. I tak szli, uśmiechnięci, udając, że wcale nie obecność drugiego powodowała tę radość.

Doszli do parku w szampańskich humorach, mimo że ich rozmowa ograniczała się do zdawkowych pytań i jeszcze krótszych odpowiedzi. Nie potrzebowali słów, kiedy samo towarzystwo dawało im komfort.

— Jakie będziesz chciał lody?

Jeongguk wzruszył ramionami, pozwalając gołej skórze swojego ramienia otrzeć się o ramię Taehyunga. Jak on się cieszył, że akurat tego dnia słońce niemalże prażyło, dzięki czemu obaj byli w koszulkach na krótki rękawek.

— Zobaczę, co będę miał do wyboru. — Spojrzał na profil starszego kolegi, powstrzymując się w ostatniej chwili przed wyciągnięciem ręki i pogładzeniem miękkiego policzka. Potrząsnął głową, a w głowie uruchomił proces karcący. — A ty jakie lubisz lody?

— Czekoladowe — odpowiedział bez zastanowienia. Odwrócił się w stronę Jeongguka, żeby napotkać jego wzrok. — A ty jaki wybierasz, kiedy masz wszystkie smaki świata do wyboru?

— Sorbet truskawkowy, zdecydowanie.

Więc to zamówili, gdy podeszli do straganu, a potem odeszli z szerokimi uśmiechami i ciepłem na sercu.

Szli tak w ciszy przez długi czas, smakując swoich deserów oraz ciesząc się swoim towarzystwem.

— Daj spróbować — szepnął nagle Jeongguk. Cichy głos był na tyle intymny, że nie zniszczył miłej atmosfery stworzonej przez bezpieczną, komfortową ciszę.

Taehyung z zaskoczoną miną zatrzymał się, ale podsunął swojego rożka w stronę młodszego kolegi. Utrzymali kontakt wzrokowy, gdy Jeongguk polizał lód, przez co niemalże od razu obaj spłonęli rumieńcem.

— Mieszanka smakuje jak truskawka w czekoladzie — stwierdził radośnie i zaproponował własnego loda Taehyungowi.

I tak spędzili przyjemny wieczór, pełen nieznacznych uśmiechów i niewyjaśnionych rumieńców, o których nic nie mówili.

jestem pijana więc sory za bledy ale nie chciałam was zawiesc

podoba wam się mój styl pisania?

mogą być opisowki?

edit

AHA I ZAPRASZAM DO ikkoro  NA JEJ TRUSKAWKĘ W CZEKOLADZIE BUZI

oh, brother... | vkookWhere stories live. Discover now