75. nocą dusza gra

2.8K 166 13
                                    

Taehyung często jeździł na przejażdżki nocą.

Mógł wtedy myśleć bez żadnych przeszkód. Przecież nocą dusza gra swoją naturalną, wrodzoną melodię bez żadnych poprawek przed spoleczeństwem.

W końcu na pustej drodze w samochodzie, w którym słyszał tylko własne myśli oraz dźwięki spokojnych piosenek z radia, które znał na pamięć z jakiegoś dziwnego powodu, mógł się skupić na sobie. Nie wiedział jak to zrobić w zgiełku życia codziennego z matką ujadającą nad jego uchem oraz Ggukiem na swoich kolanach.

Jeongguk.

O nim chciał pomyśleć. O pocałunku.

Zrobili coś źle? Nie.

Taehyung czuł wiele wobec drobnego chłopca idealnie mieszczącego się w jego ramionach. Potrzebę ochrony, przyjaźń, troskę...

Czy miłość również kwitnęła w jego sercu, gdy Jeongguk się pojawiał w zasięgu wzroku?

Fakt, jego serce biło szybciej, ale nie czuł motyli w brzuchu. Raczej miał wrażenie, że jego wnętrzności trawią się nawzajem i topią się w jeden wielki kłąb organów. Daleko od romantyczności.

Jeongguk był...

Taehyung zaparkował. Krzywo, w sumie zajął dwa miejsca, kogo to jednak obchodzi? Nikt na niego nie zatrąbi o trzeciej nad ranem.

Raczej.

A on musiał pomyśleć.

Myśl, Taehyung, myśl.


myslicie ze :) to happy end a :( to sad end ale pamietajcie ze ja to ja i niewiadomo co znaczy co

zastanowcie sie dobrze zanim pochopnie zaglosujecie buziak dobranoc

jakie moje opowiadania czytaliscie/czytacie oprcz oh brother?

oh, brother... | vkookDonde viven las historias. Descúbrelo ahora