77. piękny

2.2K 96 35
                                    

ROZDZIAŁ Z TREŚCIAMI DLA DOROSŁYCH.

chaotaec

miłego dnia skarbie

cookymonster

Njdkdkckwnndjdiwjxjwoxowmxm

Hej

Dziekuje tobie tez

chaotaec

masz plany na dzisiaj?

cookymonster

W sumie to nie, a co?

Pukanie do okna niesamowicie zaskoczyło Jeongguka. Może dlatego, że w pokoju panowała całkowita cisza do tego momentu, a może dlatego, że jego pokój znajdował się na piętrze. Mając spore doświadczenie z takimi sytuacjami, jako iż przepadał za horrorami, nawet nie ruszył się z łóżka. Nie miał w planach umierać...

— Otwórz to okno, proszę!

Jeongguk aż podskoczył, żeby rzucić się w stronę parapetu. Wpuścił do pokoju sapiącego Taehyunga, a ten upadł na kolana przed nim. Próbował złapać oddech jakby przebiegł maraton, po czym sprintem zdobył szczyt K2. Był też trochę spocony...

— Co ty tu robisz? — zapytał zszokowany Gguk, nadal nie mogąc przetworzyć fakt, iż jego chłopak właśnie się próbuje podnieść z dywanu i robi to z niemałym wysiłkiem. — Jak ty to-

Taehyung przycisnął swoje usta do ust swojego chłopaka, aby go uciszyć. Dłonie odnalazły swoje miejsce na pyzatych policzkach młodszego. Delikatna skóra ocierała się o siebie w mokrej przyjemności, powodującej uśmiechy na obydwu twarzach.

— Hej, skarbie — mruknął Tae, nie odsuwając się nawet na milimetr. Ich wargi nie oderwały się od siebie ani razu. — Tęskniłem.

Jego ręce zawędrowały w dół i wsunęły się pod zwiewny materiał za dużej, czerwonej koszulki. Skóra Jeongguka płonęła, co widoczne było na jego rozpalonych policzkach.

— J-ja... — wydukał oniemiały Jeongguk. — Jak ty tu wlazłeś?

Taehyung odrzucił głowę do tyłu, a z jego gardła wydostał się niski śmiech. Spojrzał na ukochanego czule i cmoknął go w policzek.

— Sam nie wiem jak mi się to udało. Widzisz, co miłość robi z człowiekiem.

Dłonie zniknęły z pleców Jeongguka, gdy Tae rzucił się na łóżko z niemałym łoskotem.

— Cicho! — syknął Gguk, nagle znów oblany zimnym potem. — Nie mogą wiedzieć, że wszedłeś przez okno!

Taehyung ułożył się wygodniej na licznych poduszkach. Wzruszył beznamiętnie ramionami.

— Czyli jestem twoją małą tajemnicą.

Rumieniec na twarzy młodszego przeszedł w odcień dojrzałego pomidora.

— Po prostu musisz być ciszej albo wyskakuj przez okno i przyjdź normalnie. Jak cię tu zobaczą to będą mieli dziwne myśli... — burknął naburmuszony, po czym usiadł na fotelu. Bardzo daleko od Taehyunga i jego wielkich, miękkich dłoni.

oh, brother... | vkookWhere stories live. Discover now