6.Kolejny kłopot

95 7 0
                                    

Po tym jak Marinette za kumplowała się z Talerą, spędzały razem z Alyą większość przerw. Alya również polubiła Talerę. Na razie nie miała żadnych kumpli, oprócz nich.

Pewnego dnia Marinette spytała się czegoś Talery...

-Talera, dlaczego jak przyszłaś do szkoły to cały tłum zbiegł się wokół ciebie? Znam większość ludzi w szkole i raczej nikt się tu nie interesuje Formułą 1.
-Heh. To w ogóle zabawna historia. Nikt nie zwrócił na mnie uwagę jak pierwszy raz przekroczyłam próg szkoły. Lecz wtedy podeszła do mnie Chloe...

Kiedy weszłam na środek placu podeszła do mnie jakaś dziewczyna w żółtej kurtce

-Słuchaj wiem kim jesteś, wiem kim jest twój tata, ale powiem ci jedno mimo sławy twego tatuśka to i tak nikt cię nie polubi...-powiedziała Chloe groźnym głosem
-Ta, a ty to niby kto jesteś? Typiara, która zawsze atakuje lepszych od siebie?-odpowiedziałam jej luźnym głosem
-Jak śmiesz tak do mnie mówić?!?!?-wykrzyczała Chloe, przez co zwróciła uwagę większości uczniów. WIESZ KIM JEST MÓJ TATUŚ?
-Ty zawsze ojcem atakujesz? Może jeszcze mamusią mnie nastraszysz? W tym momencie wokół nas zaczął się zbiegać tłum
-Nawet mnie nie prowokuj!-powiedziała Chloe
-Słuchaj, spadaj bo ja naprawdę nie mam ochoty się z tobą drażnić!-powiedziałam głośno. Rzygam ludźmi, którzy są mocni w gębie, a w środku srają pod siebie.

W tym momencie tłum odpowiedział mocnym OUUUUUUUUUUU.

-Jeszcze pożałujesz z kim zadarłaś-wykrzyczała Chloe, wychodząc z środka tłumu

Tłum zaczął klaskać z powodu "zwycięstwa" jakiego odniosłam.

-No w sumie nie dziwię się, że był tłum. Nikt raczej nie ma odwagi by jej dogadać.
-Wtedy myślałam, że łatwo nie będzie a tu proszę.
-Z czym nie będzie łatwo?
-Z znalezieniem jakichkolwiek przyjaciół
-Jak widać myliłaś się i to bardzo- dodała Alya podchodząc do dziewczyn.

W tym momencie zadzwonił dzwonek. Marinette, Alya i Talera udały się do klasy.

Chwilę potem do klasy weszła pani Bustier, po czym zaczęła lekcję. Zapowiadało się, że będzie to dzień bez ataku Władcy Ciem. Jednak nagle przez okno wleciało coś w rodzaju butli. Chwilę po tym zaczęła się otwierać.

Gdy nauczycielka to zauważyła szybko krzyknęła:

-Wszyscy na zewnątrz już!-lecz butla się już otworzyła i zaczął się z niej ulatniać jakiś gaz.

Paru uczniów z tylnych ławek, niestety się go nawdychało, w tym Talera.

Jak wszyscy wyszli nauczycielka powiedziała:

-Niech wszyscy wrócą do swoich domów. Biedronka i Czarny Kot za pewne za chwilę się tym zajmą.

Wszyscy posłuchali się nauczycielki, wszyscy oprócz Marinette i Adriena.

<----------------------->

Zapomniałem dodać podsumowania więc edytuje. Heh

Jak wam się podobało to dajcie znać!

Do zobaczenia w wkrótce!

Kwestia czasu | MiraculousWhere stories live. Discover now