17. Chwilowa „wolność"

68 3 0
                                    

-Adrien, musimy pogadać.
-Jasne, czy coś się stało tato?
-Wyjeżdżam na pokaz mody w Londynie. Nie będzie mnie przez tydzień lub półtora. W tym czasie zaopiekuje się tobą Nathalie.
-Dobrze
Gabriel udał się do drzwi i opuścił pokój.
Adrien z jednej strony się cieszył, a z innej smucił, że ojciec wyjeżdża. Miał dzięki temu trochę „wolności", lecz wolał spędzać chociaż krótkie chwile z ojcem, niż z jego asystentką.
Tymczasem u Talery...
-Wróciłam!
-Wnusiu! Cieszę się, że cię widzę.
-Ja również.
-Jak zjesz obiad, przyjdź do mnie. Mam ci coś do wytłumaczenia na temat szmaragdu.
Cieszę się, że dziadkowi nic się nie stało, podczas poszukiwań w Espinavell. Poza nim w Paryżu nie mam nikogo. Tata ciagle się ściga w Stanach, a mama mu dopinguje.
-Więc, o co biega?
W tym momencie Wang wyciągnął z plecaka szmaragd.
-Łoooo, to jest ten szmaragd?
-Tak, pamiętasz do czego on służy
-Wzmacnia miraculum posiadacza, czy coś takiego.
-Zgadza się.
-Mogę wypróbować na swoim miraculum?
-Przedtem musisz się nauczyć jak go wchłaniać i wyjmować z miraculum.
-Eeh, no dobrze
-Więc, od początku, szmaragdy wzmacniają moce posiadaczy. Mogą je wchłaniać, przez co zwiększa swoje moce, bądź też dać komuś innemu. Aby wchłonąć szmaragd i jego energię, należy go dotknąć, kiedy miraculum jest aktywne. Natomiast jeśli, chcesz przekazać szmaragd komuś innemu, mimo, iż jest w twoim miraculum, to musisz dotknąć swojej biżuterii i powiedzieć w myślach, bądź normalnie: Wyrzekam się mocy klejnotu, wtedy klejnot pojawi się przed tobą. Będziesz mogła go chwycić i nie wchłoniesz jego mocy, dopóki inna osoba z aktywnym miraculum tego nie zrobi. Rozumiesz?
-Chyba tak, ale jak chce przekazać komuś szmaragd to muszę mieć aktywne miraculum?
-Tak, innym sposobem tego nie zrobisz.
-Dobrze, to chyba teraz rozumiem.
-Świetnie, wiedziałem, że szybko to pojmiesz! A teraz idź zrobić lekcje i połóż się spać, bo jutro jest szkoła-powiedział dziadek odkładając szmaragd do komody.
-Dobrze.
Wstałam i poszłam do swojego pokoju.
Następnego dnia...
Obudziłam się i od razu poszłam do łazienki.
Umyłam się i podeszłam do szafy. Postanowiłam, że dziś wezmę niebieską bluzkę z logiem Championa i na to bluzę, dżinsy i trampki.
Kiedy szykowałam sobie śniadanie, dołączył do mnie dziadek.
-Dzień dobry Talero.
-Cześć dziadku.
-Pamiętasz co ci mówiłem wczoraj?
-Tak, jasne.
Zrobiłam sobie tosty z serem i szynką. Kiedy się zajadałam to Wang przyniósł szmaragd.
-Proszę, wchłoń go.
-Tak, jasne, chwilka.
Poszłam do swojego pokoju po kwami.
Nazywa się Chip, jest on prawie cały niebieski, jedynie brzuch ma lekko biały.
-Ej, a gdzie śniadanie dla mnie?-spytało kwami
Na to pytanie poszłam do komody, po wafelki.
-Dzięki!
Ledwo co mu przyniosłam te wafle i już zniknęły z talerza.
-Mogę dokładkę?
Na to pytanie dziadek się lekko zaśmiał.
-Nie teraz, Chip na linię startu!
Na te słowa moje kwami weszło w miraculum, a ja już miałam na sobie lateksowy kostium.
Dziadek mi podał szmaragd do ręki, z którego zaczęła się pojawiać wiązka do miraculum. Po chwili szmaragd zniknął.
-I jak?-spytał dziadek
-Nie wiem, na razie nie czuję różnicy.
-Istnieje możliwość, że poczujesz różnice podczas walki. Tymczasem szybko do szkoły!
Wzięłam plecak i udałem się w stronę znienawidzonego miejsca uczniów.
<—————>
Kolejny rozdział! Mam nadzieję, że się ucieszycie.
Sorki że rozdziału nie ma w czwartek, lecz jak wspominałem jestem za granicą i mam internet z drewna.
Z góry za błędy przepraszam.
Swoją drogą...

Dziękuje wam za 1k odsłon!Mam nadzieję, że niedługo wejdzie również 100 gwiazdek

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Dziękuje wam za 1k odsłon!
Mam nadzieję, że niedługo wejdzie również 100 gwiazdek.
Bajo!

Kwestia czasu | MiraculousWhere stories live. Discover now