Władca Ciem po ciągłych próbach zdobycia miraculum Biedronki i Czarnego Kota, postanowił sobie wziąć wolne. Nie spodziewał się, że podczas małych wakacji znajdzie coś, co być może przechyli szalę zwycięstwa na jego stronę.
Opowiadanie w trakcie twor...
-Adrien, musimy pogadać. -Jasne, czy coś się stało tato? -Wyjeżdżam na pokaz mody w Londynie. Nie będzie mnie przez tydzień lub półtora. W tym czasie zaopiekuje się tobą Nathalie. -Dobrze Gabriel udał się do drzwi i opuścił pokój. Adrien z jednej strony się cieszył, a z innej smucił, że ojciec wyjeżdża. Miał dzięki temu trochę „wolności", lecz wolał spędzać chociaż krótkie chwile z ojcem, niż z jego asystentką. Tymczasem u Talery... -Wróciłam! -Wnusiu! Cieszę się, że cię widzę. -Ja również. -Jak zjesz obiad, przyjdź do mnie. Mam ci coś do wytłumaczenia na temat szmaragdu. Cieszę się, że dziadkowi nic się nie stało, podczas poszukiwań w Espinavell. Poza nim w Paryżu nie mam nikogo. Tata ciagle się ściga w Stanach, a mama mu dopinguje. -Więc, o co biega? W tym momencie Wang wyciągnął z plecaka szmaragd. -Łoooo, to jest ten szmaragd? -Tak, pamiętasz do czego on służy -Wzmacnia miraculum posiadacza, czy coś takiego. -Zgadza się. -Mogę wypróbować na swoim miraculum? -Przedtem musisz się nauczyć jak go wchłaniać i wyjmować z miraculum. -Eeh, no dobrze -Więc, od początku, szmaragdy wzmacniają moce posiadaczy. Mogą je wchłaniać, przez co zwiększa swoje moce, bądź też dać komuś innemu. Aby wchłonąć szmaragd i jego energię, należy go dotknąć, kiedy miraculum jest aktywne. Natomiast jeśli, chcesz przekazać szmaragd komuś innemu, mimo, iż jest w twoim miraculum, to musisz dotknąć swojej biżuterii i powiedzieć w myślach, bądź normalnie: Wyrzekam się mocy klejnotu, wtedy klejnot pojawi się przed tobą. Będziesz mogła go chwycić i nie wchłoniesz jego mocy, dopóki inna osoba z aktywnym miraculum tego nie zrobi. Rozumiesz? -Chyba tak, ale jak chce przekazać komuś szmaragd to muszę mieć aktywne miraculum? -Tak, innym sposobem tego nie zrobisz. -Dobrze, to chyba teraz rozumiem. -Świetnie, wiedziałem, że szybko to pojmiesz! A teraz idź zrobić lekcje i połóż się spać, bo jutro jest szkoła-powiedział dziadek odkładając szmaragd do komody. -Dobrze. Wstałam i poszłam do swojego pokoju. Następnego dnia... Obudziłam się i od razu poszłam do łazienki. Umyłam się i podeszłam do szafy. Postanowiłam, że dziś wezmę niebieską bluzkę z logiem Championa i na to bluzę, dżinsy i trampki. Kiedy szykowałam sobie śniadanie, dołączył do mnie dziadek. -Dzień dobry Talero. -Cześć dziadku. -Pamiętasz co ci mówiłem wczoraj? -Tak, jasne. Zrobiłam sobie tosty z serem i szynką. Kiedy się zajadałam to Wang przyniósł szmaragd. -Proszę, wchłoń go. -Tak, jasne, chwilka. Poszłam do swojego pokoju po kwami. Nazywa się Chip, jest on prawie cały niebieski, jedynie brzuch ma lekko biały. -Ej, a gdzie śniadanie dla mnie?-spytało kwami Na to pytanie poszłam do komody, po wafelki. -Dzięki! Ledwo co mu przyniosłam te wafle i już zniknęły z talerza. -Mogę dokładkę? Na to pytanie dziadek się lekko zaśmiał. -Nie teraz, Chip na linię startu! Na te słowa moje kwami weszło w miraculum, a ja już miałam na sobie lateksowy kostium. Dziadek mi podał szmaragd do ręki, z którego zaczęła się pojawiać wiązka do miraculum. Po chwili szmaragd zniknął. -I jak?-spytał dziadek -Nie wiem, na razie nie czuję różnicy. -Istnieje możliwość, że poczujesz różnice podczas walki. Tymczasem szybko do szkoły! Wzięłam plecak i udałem się w stronę znienawidzonego miejsca uczniów. <—————> Kolejny rozdział! Mam nadzieję, że się ucieszycie. Sorki że rozdziału nie ma w czwartek, lecz jak wspominałem jestem za granicą i mam internet z drewna. Z góry za błędy przepraszam. Swoją drogą...
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Dziękuje wam za 1k odsłon! Mam nadzieję, że niedługo wejdzie również 100 gwiazdek. Bajo!